ZGODNIE Z PRZEWIDYWANIAMI...
MILAN – LIVERPOOL 1:3
Szokująca eliminacja Milanu w ćwierćfinale Ligi Europy po podwójnej porażce z Romą naraża przyszłość Stefano Piolego na ławce trenerskiej na ogromne ryzyko. Eliminacja w fazie grupowej Ligi Mistrzów, następnie z Pucharu Włoch, a na końcu z Ligi Europy jest rozczarowująca i negatywna. Szkoleniowiec Milanu może za to zapłacić swoją posadą. Potwierdza to piątkowe wydanie LGdS, która analizując upadek klubu z Mediolanu, zastanawia się, jakie mogą być decyzję Furlaniego, Moncady i Ibrahimovicia. Mecze z Romą i Interem mogły zmienić perspektywy i przybliżyć Piolego do pozostania na swoim stanowisku, ale po wczorajszej eliminacji nawet ewentualny sukces w konfrontacji z Interem może już nie wystarczyć... Szanse na zmiany na ławce trenerskiej od nowego sezonu są bardzo duże.
W tamtym sezonie jechaliśmy pewnie po zwycięstwo.
Na Sassuolo wyszliśmy jak bokser na dopalaczach, by rozbić przeciwnika.
Dziś z tego mentalu zostało tyle, że jedziemy w to samo miejsce i dostajemy dwa gongi w ciągu pierwszego kwadransa.
Ten mental zaszczepił de Rossi w Rzymianach. Inter też to pokazuje, ale oni ten mental wywalczyli serią zwycięstw w sezonie.
U nas to się gdzie rozlało po drodze.
Po części wina w trenerze, który nie potrafi do końca wyciągnąć Tego co charakteru z nowych zawodników, którzy prawdopodobnie jeszcze nie ulegli charakterystyce Serie A.
No i zeszłoroczne ligowe 4:0 w Neapolu także było genialne tym bardziej biorąc pod uwagę moc tamtego Napoli.
Ale z takim zaangażowaniem i metalem to mało prawdopodobne
Lukaku zszedł, bo złapał uraz.
Dybala zszedł by zrównoważonyć linię obrony Llorente po czerwonej kartce.
Każdy trener by się tak zachował.
W pierwszym meczu nie graliśmy Tomorim - podstawowym obrońcą - który mógł zapobiec bramce Manciniego.
Niczego i nikogo nie bronię. Roma była skuteczniejsza w dwumeczu.
Ale gdybym nie oglądał wczoraj meczu, tylko skupiłbym się na komentarzach, to zobrazowałbym sobie to spotkanie jako klasyczne zdominowanie Romy nad Milanem.
Tak naprawdę, nam niewiele brakowało do przejścia Rzymian, opierając się tylko na statystykach.
Z naszrj strony dominowało niechlujstwo, niecelne podania i wrzutki, ale z drugiej strony Roma również niewiele pokazała. Poza tym najważniejszym czynnikiem - skutecznością.
Roma - 6 strzałów - 3 celne - 2 gole.
Milan - 20 strzałów, - 4 celne- 1 bramka.
19-87 w atakach ma korzyść Milanu.
288-477 podań na korzyść Milanu.
Roma nie zanotowała żadnego rzutu różnego, my 11.
Posiadanie piłki 36-64% dla Milanu.
Oczywiście biorę poprawkę, że przez 2/3 spotkania graliśmy w przewadze.
Wniosek nr1 - potencjał jest, tylko trzeba zmienić coś w funkcjonowaniu zespołu.
Albo w osobie, która zarządza tym funkcjonowaniem.
Ale nie zgodzę się , że Roma była lepsza pod każdym względem.
W pierwszym meczu na San Siro nieuznana ewidentna ręką Abrahama w polu karnym. Lukaku wybija piłkę z linii bramkowej.
Wczoraj RLC obija poprzeczkę, a jego drugi strzał blokuje obrońca plecami. Sytuację były. Szczęście było po stronie Rzymian.
Wniosek nr2 - Z tym trenerem już nie zwojujemy więcej. Wyniki w dalszym ciągu będą wynikiem danej dyspozycji poszczególnego zawodnika, gra będzie szarpana, młodzi nie będą się rozwijać, i żaden ofensywny gracz nie rozwinie w pełni ponad stan swoich predyspozycji.
Fizycznie będziemy się męczyć i łapać mikrocykliczne urazy mięśniowe co dwa miesiace, a nasz duży potencjał w zespole będzie mentalnie zachwiany i ujarzmiony już w blokach startowych na samym początku kolejnego sezonu.
A)Conte
B)Szukanie "Postecoglou" czyli z lig nie z top 5. (Np Slot z Feynoordu, Conceinciao z Porto ( choć tutaj mam pewne wątpliwości co do charakteru/podejścia relacji z piłkarzami)
To powiedział Stefano Pioli po ściągnięciu rozgrywającego w 40 minucie, wpuszczając w jego miejsce statyczną „9”. Następnie ściągnięcie stu dziewięćdziesięcio centymetrowego RLC(w momencie szukania dośrodkowań) i wpuszczenie skrzydłowego do szukania pojedynków. Aa no i jeszcze w tym samym momencie ściągnięty został Calabria, a w jego miejsce wszedł Reijnders, który jedynie mógł grać po szerokości, bo resztę środka pola trener już wcześniej ściągnął.
Zmiany niczym w Fifie gdy przegrywasz XD. Jak chcesz wejść w pole karne i stworzyć w miarę czystą sytuację bez rozgrywania piłki. Chore. Pod kątem zmian i ich uzasadnienia, to chyba najgorszy mecz Pioliego w Milanie. Albo przynajmniej najgłupszy.
1. Najlepszy obecnie pomocnik - Rejinders zaczyna mecz na ławce, a w podstawowym składzie wychodzi Bennacer, który od pewnego czasu jest kompletnie bez formy
2. Mecz zaczyna Loftus-Cheek, który podobnie jak Isma jest całkowicie pod formą. Jeszcze bym zrozumiał jakby wyszedł w linii środkowej jako "mięśnie" dla Bennacera (skoro już zagrał), ale wystawiając go na 10 Pioli ograniczył nam kreatywność z przodu
3. Będący ostatnio w świetnej formie Chukwueze zaczyna mecz na ławce
4. Podbnie jak dwójka pomocników - będący w tragicznej formie Giroud także zaczyna mecz od początku. Fakt, tutaj problem był taki, że drugą "9" jest Jović, który też nic nie wniósł po wejściu i pewnie gra z nim niewiele by się różniła, ale spokojnie mógł się tam pojawić Okafor.
5. Teoretycznie drugim będącym w najlepszej formie pomocnikiem jest Adli, który nie pojawił się nawet na boisku (choć to pewnie przez żółtą kartkę, którą dostał na rozgrzewce), ale chcąc grać ofensywnie lepszy byłby środek Adli-Rejinders od początku spotkania (i chyba nasze najlepsze w tym momencie zestawienie)
6. Formacja, którą zaczęliśmy była bardzo dziwna. Niby Musah grał jako środkowy pomocnik, ale w ataku schodził do prawej strony, a w środku pomocy zastępował go Calabria. Wyglądało to jak jakieś koślawe 3-4-3, bo Theo został całkowicie wykastrowany ofensywnie (chyba tylko jeden przebłysk).
Ogólnie wczoraj widzieliśmy całą serię złych wyborów Pioliego już przed meczem i tak samo potem w trakcie. De Rossi zaskoczył go El Shaarawym w pierwyszm spotkaniu i chyba Stefano chciał też czymś zaskoczyć, tylko, że pogubił się już w tym wszystkim.
na tej płaszczyźnie chyba nie ma żadnego godnego rywala, z którym mógłby konkurować, więc wyznacza nowe rekordy głupoty i braku logiki...
Najważniejsze, że nasi zawodnicy "wiedzieli jak mają grać ;))
Już to w zeszłym sezonie było widać vibe "inteligentni" gracze
niech wróci Pioli z ery covidowej ...
A tak całkiem poważnie, Pioli się zagubił i chyba już zdaje sobie sprawę, że pora się pożegnać.
Czas na coś nowego, trenera który wprowadzi nowy styl do drużyny.
Teraz jeszcze łomoty w derbach i po sezonie czekamy na nowe otwarcie
Albo jakiś młody trener z ambicjami (ponoć Motta klepnięty przez Juve, może De Zerbi? Choć może być powtórka z Piolisimo), albo sprawdzone nazwisko jak Conte.
Tu potrzeba elastycznego trenera, który będzie potrafił dopasowywać taktykę do potrzeby momentu, a nie następnego jednowymiarowca jak Pioli lub co gorsza jakiegoś betona pokroju Conte czy Allegriego.
Zresztą 3-4-3 Xabiego jest wzorowane w pewnej części na 3-4-3 Conte z Chelsea.
Mam nadzieję, że wezmą Conte na 2-3 lata - idealny kandydat, żeby wycisnąć wsio z naszych graczy, wszak większość w nich wchodzi w swój Prime.
To nie jest odpowiedni cytat do zaistniałej sytuacji.
O to chodzi? XD
Ale fakt jest taki, że mamy drugą najlepszą kadrę w Serie A, odzwierciedla to tabela, ale to za mało, bo w Europie katastrofa. Tylko trenera na Europę niestety nie mamy.
Przyszedł mecz o COŚ i weryfikacja ilu naszych ma coś między nogami ;)
A jak się okazuje, jedynym wydaje się być Adli.
Względem poprzednich sezonów zostaliśmy znacznie osłabieni, dopiero ostatnie okienko dało nam trzy transfery, które miały realny wpływ na podniesienie poziomu sportowego(Puli, Reijnders, RLC).
Kilka razy czytałem na tej stronie opinie, że personalnie możemy rywalizować z Interem, a to głównie wypalenie Piolego jest powodem tej marnej gry i ogromnej przepaści między obiema ekipami. Czy aby na pewno?
Co jakiś czas zastanawiam się ilu naszych piłkarzy wygrałoby rywalizację o pierwszy skład obecnego lidera Serie A.
Mike? Leao? W formie bez wątpienia, ale teraz? Kto prócz nich, Pulisic? Wątpię, ale na upartego można go zaliczyć. Nikt więcej raczej by się nie załapał. No jeszcze Benek, ale jemu do dobrej dyspozycji teraz jest bardzo daleko.
Przegrywamy z sąsiadami praktycznie na każdej pozycji, nie mamy tyle jakości co oni, trzeba to uczciwie przyznać. Zmiana trenera z pewnością może mocno podciągnąć naszą grę, ale za tym muszą iść też kolejne transfery. Bez nich wiele się nie zmieni.
No i kwestia wyboru następcy Stefana, nazwiska typu Conte, Klopp, Flick, De Zerbi można wsadzić między bajki. To się nie wydarzy. Od lat Milan nie miał klasowego trenera, a teraz miałby nagle zacząć szastać kasą, kiedy w planach jest budowa stadionu i związane z nią ogromne wydatki?
Obawiam się, że nawet ten Motta będzie poza naszych zasięgiem, bo obecnie Milan jest zwyczajnie nieatrakcyjnym kierunkiem. Rok w rok omijają nas głośniejsze nazwiska na rynku transferowym. Przegrywamy rywalizację o każdego zawodnika z potencjałem, o którym mówi się coś więcej w Europie. Wyjątkiem był Tonali, ale to głównie przez wzgląd na jego miłość do tych akurat barw.
Zbieramy tylko zawodników do odbudowy, w promocji lub takich, którymi nikt znaczący się nie interesuje(młodzi z potencjałem). Sensowni piłkarze jak Thuram, Botman, Olmo, Szoboszlai czy nawet ten słaby Renato Sanches używają Milanu jako argumentu do podbicia ceny i osiągnięcia lepszych warunków u kogoś innego. Przegrywamy rywalizację o nich już na starcie.
Tak samo będzie teraz z trenerem. Żaden top nie będzie chciał pracować na tym co mamy, a zarząd nie wyda grubej pensji, aby przekonać topa. Skończy się na Lopeteguim albo jeszcze gorzej. Nie zdziwi mnie jak drużynę obejmie nawet sam Zlatan, a jako figurant zostanie zatrudniony Bonera.
Sezon mistrzowski i ostatnie lata mocno zakrzywiły moje postrzeganie rzeczywistości. Wiedziałem, że było w tym dużo szczęścia, ale uwierzyłem, że da to impuls do dalszego działania i będzie pierwszym krokiem ku przejściu na kolejny level. Zamiast tego drepczemy w miejscu, a nawet i robimy kroki w tył.
Jestem zmęczony tym sezonem i pewnie przemawia przeze mnie frustracja, stąd ten post, ale musiałem go napisać, bo czuję mocny zawód. Mentalnie wróciłem do czasów Montelli i Rino, gdzie przed meczami nie było żadnych oczekiwań, każdy wiedział, że zagrają piach, a wygrana zostanie wymęczona dzięki przebłyskom Susła.
Oby szybko coś się zmieniło...
Nagle Calhanoglu ledwo wybijający się u nas poza przeciętny poziom (przebłyski) staje się w Interze jednym z najlepszych rozgrywających w Europie. To czyja to zasluga? Bo przecież on u nas grał wczesniej. Czy to akurat teraz nastąpiło takie ułożenie gwiazd, że wszystko co możliwe w Interze zaskoczyło i nawet tzw. "odpady" przewyższają naszych utalentowanych, młodych graczy poziomem?
Może my właśnie wcale nie potrzebujemy topa na ławce. Może zróbmy tak jak Inter i weźmy trenera którego warsztat pasuje pod charakterystykę zespołu. Tak Inter wziął Inzaghiego (3-5-2 / 3-4-3) to może my weźmy tego Sarriego (4-3-3) jako, że kadrę mamy pod niego idealnie skrojona.
moim zdaniem to nie kwestia nazwisk, ale organizacji gry. Pioli to zawalił taktycznie, jego sztab zawalił przygotowanie fizyczne itp itd.
Nasi zawodnicy łapią się do kadry Holandii, USA, Portugalii, Francji i odgrywają w nich kluczowe role, a u nas wyglądają jakby grali o puchar sołtysa i myślami byli już na pomeczowym grillu!
jesli chodzi o nastepcow Piolego to juz klub musi pokazac, ze zna sie na rzeczy i potrafi dokonywac dobrych wyborow.
jak pokazal De Rossi nie zawsze trzeba brac trenera z duzym nazwiskiem i doswiadczeniem, ale ktos musi podjac to ryzyko i wziac na siebie odpowiedzialnosc.
tutaj widzę rolę Zlatana do odegrania, oczywiscie nie w 100%, ale jesli faktycznie ma za cos odpowiadac, to powinien byc jednym z architektow nowego Milanu i miec udział przy wyborze nowego trenera.
A czy my mieliśmy kadrę na Mistrza z Saelemaekersem, Junior Messiasem, Kruniciem, Rebiciem, czy Kalulu.
Gdzie dziś są Ci zawodnicy?
Jestem przekonany, że Inter nie powtórzy tej mocy w przyszłym sezonie.
Bo i sam Inzaghi nie jest jakimś wybitnym strategiem i taktykiem. To jest ten sam poziom trenerski, tylko oni dzisiaj błyszczą, tak jak Napoli w zeszłym sezonie, i my dwa lata temu.
A kadrę z pewnością od kilku lat mają najmocniejszą w Lidze.
Ci piłkarze wyglądają jak swoje własne cienie przez brak pomysłu Piolego na drużynę i rzucanie ich po nieswoich pozycjach. Każdy widział, jakie oni mają umiejętności indywidualne. Co pokazywał Loftus, Pulisic, Reijnders na początku sezonu (Puli i Reijnders wręcz weszli w sezon z drzwiami). Jakie rzeczy potrafi Theo z Leao, jaki potencjał ma Tomori, Maignan, jak można wykorzystać zalety Giroud itd.
Nam brakuje 2-3 zawodników z topu, żeby pierwszy garnitur wyglądał jak należy, ale to nie usprawiedliwia takiej gry jak w ostatnich meczach.
Taktykę należy dopasować do posiadanych zawodników, a tu Pioli ma akurat komfort kadrowy jak nigdy. Z jakiegoś powodu przekłada się to jednak na grę gorszą niż kiedykolwiek. No coś tu się nie zgadza.
Oprócz tych wielokrotnie przywoływanych mitycznych niektórych, którzy są razem z nami w pokoju na tej stronie, także z górnych Milanowych stanowisk wielokrotnie padają głosy, że kadra stoi na wysokim poziomie.
Chociażby Pioli niedawno: "Milan stać na grę prezentowaną przez City czy Real? - My byliśmy w półfinale w zeszłym sezonie, więc jesteśmy blisko. Nie udało się wygrać, bo nie byliśmy w optymalnej formie i rywal był od nas lepszy, nie sądzę jednak że aż tak dużo nas dzieli od europejskiej czołówki. Milan stać na to, by grać nowoczesną piłkę."
Furlani, Scaroni i Moncada zgonili wszystko na kontuzje. Cardinale ze Zlatanem dali głośne wywiady, w którym wyrażali swoje niezadowolenie.
Roma też była zespołem wypalonych i przepłaconych, przyszedł De Rossi i tchnął nowe życie. I Milan takiego nowego życia też potrzebuje. Może się wtedy okazać (wcale nie musi), że mamy zupełnie inną kadrę, którą oglądamy teraz na codzień pod batutą parmeńskiego taktyka.
Nieważne gdzie jest obecnie zawodnik, tylko gdzie był wówczas kiedy zdobyliśmy scudetto.
Czy dajmy na to Messi stał się nikim, bo gra w USA?
Mieli co niektórzy swoje dobre sezony/momenty i tyle.
Graliśmy wówczas inaczekj niż obecnie.
P.S. Mam dobry przykład z historii. van der Sar. Ajax, Juve, a później ...Fulham, znaczy się ledwo byle jaki kiper? Jednak po Fulham miał jeszcze świetną karierę :)
Oni tracą jeden z filarów, jak np. Skriniar i w jego miejsce potrafią sprowadzić klasowego piłkarza - Pavard, dodatkowo kontraktują Acerbiego. U nas Acerbi byłby głównym wzmocnieniem.
Straciliśmy Kessiego, zastąpiono go powracającym z wypożyczenia Pobegą, Hakana zastąpiono marnym wtedy Diazem itd.
To robi różnicę.
Conte zbudował Inter razem z Marottą, dwóch specjalistów stworzyło podwaliny, na których obecnie opiera się cały klub. Znaczy podwaliny stworzył Spalletti, jak u nas Pioli, a później właściciel postanowił iść wyżej Zainwestowano duże pieniądze w zawodników oraz dobrego trenera, to przyniosło efekty. Teraz mogą kontynuować to nawet z teoretycznie słabszym Inzaghim i wieloma piłkarzami pokroju Miki, Klaasen itd.
Nam nie jest potrzebny przeciętny Sarri, a duża inwestycja, zaryzykowanie w dobrego trenera i zawodników, którzy będą mu odpowiadać, a nie takich, którzy pasują Furlaniemu i jego wykresom.
Straciliśmy dwa sezony.
W poprzednim sezonie, kiedy zanotowali 12 porażkę w trakcie trwania sezonu, to jego posada wisiała na włosku.
Ale on potrafi ogarnąć zawodników na swoich nominakbych pozycjach
Pioli tego nie potrafi.
Porównywanie nas kadrowo do Interu jest nie na miejscu... Inaczej wygląda jeden przeciętny gracz otoczony dziesięcioma mistrzami (uwaga: uproszczenie z mojej strony) niż ten sam przeciętny gracz otoczony 10 innymi przeciętniakami.
Acerbi może nie był wybitnie medialny i miał swoje lata przechodząc do Interu, ale w Lazio to był top i ilekroć my graliśmy vs Lazio to własnie on robił im całą robotę w obronie... To nie gracz wybitny, ale solidny bardzo.
Mkhitaryan to znowu - może i już lata ma, ale to nie jest ogórek i nigdy nie był...
A już powiedzieć, ze Hakan u nas był przeciętniakiem a tam rozbłysnął to tylko pokazuję definicję naszego forum: po Turku u nas było widać, ze jest topowym graczem a u nas wszyscy przekonywali, że jest najgorszy na świecie... Tyle, że u nas tez robił robotę i - pomijając niechęć do niego - takich właśnie gotowych produktów od czasu jego odejścia u nas w klubie brakuje.
U nas zatrudnia się gracza, który coś umie bardzo dobrze licząc, ze inne aspekty albo w miarę wykształci albo zamaskuje ich braki. I tak budowaną kadrę mamy.
Jeśli nie zmieni się polityka transferowa (a na to się nie zanosi) to nie zmieni tego ani Conte, ani Pioli...
Spory szpagat merytoryczny zrobiłeś pod dwoma postami pisząc, że Inter w każdych derbach przeciwko nam strzela po pięć bramek, a pod innym, że w każdych ogrywa nas czterema bramkami... Jeśli mówimy o czterobramkowych triumfach Nerrazurich to rozumiem, że Twoim zdaniem żadne derby nie dobyły się pomiędzy wrześniem 2024 a sierpniem 2009? Przez ponad 15 lat nie było ani jednego pojedynku derbowego? Ja coś źle kojarzę widocznie... No bo właśnie wtedy poprzednio Inter wygrał więcej niż trzema golami... Co do tego, ze Inter co derby nam aplikuje piątkę... cóż... na jesieni Inter strzelił nam 5 goli pierwszy raz od marca 1974 roku... Nie mam pojęcia jak Ty wyliczyłeś, że ostatnie 1:5 to była jakaś ciągłość czy reguła...
z nim juz wszystko sie skonczyło. co tu duzo gadac jak chyba kazdy to widzi ze jest pozamiatane :) Fajnie ze Atalanta i Viola graja dalej. Vice mistrza raczej bedziemy miec i po sezonie szukamy nowego trenera i budujemy cos od nowa. pozdrawiam
Wyciągając takie wnioski jedynie po wczorajszym meczu to tak każdy nasz zawodnik był słabszy niż zawodnicy Romy. Natomiast porównując potencjaly zawodników to samymi skrzydłami powinniśmy ich przemielić i to jest fakt.
"Panowie, Milan... to jest przeszłość... - Kjaer... przecież on już w ogóle bez zwrotności, bez zdrowia. - Thiaw, tylko wystarczy nacisnąć. - Tomori, no niby jest silny ale... - No Leao? No Leao jest dobry to trzeba na niego uważać. I generalnie wszystko"
Już pomijając fakt, że chyba nie za bardzo zrozumiałeś moje intencje, proszę, wskaż mi fragment, gdzie napisałem, że El Shaarawy jest lepszy od Leao?
Podpowiem Ci. Nie ma takiego, bo tak nie uważam. I tak jeszcze bez spiny. Theo, jako obrońca, dla mnie, jest słaby, co najwyżej przeciętny. Broni tragicznie, w ataku, jak nie ma kilometra przestrzeni, też nie istnieje, tak jak jego prawa noga. Dryblingu nie posiada. Nie liczę kopania piłki obok przeciwnika, kiedy uda mu się rozpędzić. I tak, uważam, że Spinazzola w swoim prime, był dużo lepszym obrońcą, bo dobrze grał w destrukcji, a jeszcze lepiej do przodu. On nawet teraz piłkarsko jest lepszy od Hernandeza.
Niczego nie szukam. Po prostu tak uważam. Chyba nie powiesz mi, że np. Gabbia jest lepszy od Smallinga, Dybala jest słabszy od Pulisicia, czy RLC, albo Lukaku w formie ustępuje Giroud? I jeszcze mają Pellegriniego, Abrahama, niedocenianego Faraona, super w destrukcji grającego Cristante, czy Paredesa. Ja tutaj nie widzę jakiejś przewagi Milanu. Kilku z Romy chętnie bym u nas zobaczył.
muamba_kabumba
Weź pod uwagę, że Spinazzola swego czasu miał ogromne problemy ze zdrowiem. I niewiadomo, gdzie by teraz grał. To jest bardzo dobry zawodnik. Świetnie wyszkolony. Na pewno technicznie dużo lepszy od Theo.
Ten zespół potrzebuje zmiany, świeżej krwi, nowego podejścia, innego sztabu od przygotowania fizycznego. Po prostu potrzebuje impulsu, bo w tej chwili tylko regresuje.
I wtedy na placu boju zostaje Ignacy.
A jaka jest konkurencja jeśli chodzi o Mottę? Juventus w chaosie? Milan na ten moment ma o wiele więcej do zaoferowania, lepszą kadrę i stabiliejszą sytuację
U De Zerbiego trzeba wpłacić klauzulę i liczyć, że nie zgłosi się po niego mocny klub z PL.
Przy Conte nie ma praktycznie żadnej konkurencji, bo chce wrócić do Włoch, Napoli się o niego stara, ale już dwukrotnie im odmówił.
Z końcem sezonu zapewne jeszcze kilku niezłych trenerów będzie szukało pracy np. Tuchel czy Sarri.
Maignan
Terracciano Gabbia Tomori Theo
Rijnders Adli
Chukwu Puli Leao
Okafor
A co do nowego trenera, ja bym się poważnie zastanowił nad Sarrim.
Z drugiej strony niewiadomo jak wygląda aspekt psychologiczny u Sarriego. Kontakt z zawodnikami itd. Zarządzanie zespołem w grze co 3 dni też jest jaki jest u Włocha i nad tym obszarem pewnie trzebaby pracować.
Pioli to ma taki sztab i tyle charyzmy w sobie, że co roku przerabiamy te same błędy, te same problemy z kontuzjami, nawet jak zmieniamy taktyke, to robimy jakiś kosmiczne zabiegi, które totalnie nie mają sensu logicznego.
Dla mnie obojętnie jakie nazwisko trenera było, ale niech to będzie ktoś świeży i otoczony odpowiednimi ludźmi, przecież taki klub jak Milan to ma milion narzędzi, statystyk, aby taką ekipę zebrać.
Tak więc Stefan działaj :)
Stefano jest łasy na Europę, poprzedni cały sezon ligowy temu podporządkował i gdyby nie zielony stolik, to byłaby katastrofa, w tym roku też tak kombinował.
Uwielbiam łysego jako człowieka, podszedł do nas pod Milanello, zrobił foto, dał autograf, normalny gość, nie ulega wątpliwości, że wbrew przeciwnościom losu wzniósł nas na wyższy poziom - ale niestety jako trener niestety jest już obecnie do zwolnienia, tym razem nie uciekł spod topora.
Jeden z najubożej uzdnolnionych technicznie zawodników ma wojować w środku pola XD Piolizm