Ja wiem, że RLC w tym sezonie bronią statystyki, ale jego gra na "10" to jakiś bezsens - kolegom nic nie wykreuje, bo nie umie, w destrukcji nieprzydatny bo musi biegać gdzieś między stoperami rywali. Serio, Pioli marnuje nam kolejnego dobrego zawodnika swoimi pomysłami.
"Nie wolno nam zapomnieć o przygodzie pewnego statystyka: utonął podczas próby przejścia przez rzekę, bo przecież średnia głębokość wynosiła około metra. Chcę przez to powiedzieć, że w kulturze, która czci statystykę, nigdy nie możemy być pewni, jaki rodzaj nonsensu zagości w ludzkich głowach."
Nie ma co czarować, Loftus-Cheek to zawodnik wolny i conjawyżej przeciętny, ściągneli go do kompletu z odrzucanymi starszymi panami z chlesea, Giroud „mistrz świata” i Pulisiciem (rep.UsA), Ruben wygląda jak koszykarz i ładnie gada po angielsku, na coroczne tourne po UsA , dla hamerykanskich włascicieli jak znalazł. Tylko co to ma wspolnego z walką o scudetto to cięzko powiedziec… Pioli nie ma tu wiele do rzeczy, z pustego nie naleje…
Jakiś czas temu kibice domagali się składu z Adlim i Reijndersem w pomocy oraz czwórką z przodu: Leao, Pulisic, Chukwueze, Giroud. Dzięki temu, że RLC wykartkował się na mecz z Lecce, Pioli wystawił skład w wymienionym wcześniej zestawieniu. Co się działo w tym spotkaniu? Chukwueze i Adli ciągnęli grę do przodu, a Milan zagrał jeden z lepszych meczów w sezonie i wygrał 3:0. Od tamtego czasu hamulcowy Loftus-Cheek gra wszystko od pierwszej minuty, a Chukwueze w pierwszym składzie zagrał tylko raz (bardzo dobry mecz w jego wykonaniu z Sassuolo, gdzie zabrali mu 2 gole). Do tego zaczęły się jakieś dziwne eksperymenty z wystawianiem Musaha kosztem Adliego, czy Reijndersa. Jak Milan radził sobie w tym czasie? 2 porażki z Romą, remis z Sassuolo i przegrane derby. Dlaczego Pioli tak komplikuje sobie i nam życie? Można odnieść wrażenie, że kibice wystawiliby lepszy skład od trenera
Niestety, ale w punkt. Śmiem jednak dodać że czy Pioli czy kibice by wystawiali sklad, Milan i tak dalej kadrowo wygląda dużo słabiej przy Interze, czy nawet romie… taki Dybala, czy Mancini robią róznicę, u nas jest Gabbia, Calabria, Loftus-Cheek i Pulisic. A i theo , maignan czy Leao roznicy nie robią. (Chyba ze jedno na szesc spotkan) - jedyni ktorym się faktycznie chciało w tych ostatnich spotkaniach, to Reijnders, Adli, Musah, Chukwueze… ale grali nie za duzo.
Bardzo przykro że jeszcze kwiecień się nie skończył a i tak każdy już uznaje że koniec sezonu. Dorosłe dzieci mają żal za kiepski przepis na ten Milan, parafrazując pewien utwór. Przynajmniej będą igrzyska, siatkówka i euro to trochę sportowo osłodzą mi tę gorycz. A najbardziej się ucieszę ze zwolnienia tego dziadostwa i z konkretnych ruchów klubu.
Można już sezon podsumować, bo czy będziemy mieli 2gie, czy 3cie miejsce to bez różnicy. Pioliemu trzeba podziękować za to co Milanowi dał i zmienić trenera. Wybór nowego szkoleniowca będzie bardzo jasnym sygnałem w jakim kierunku idziemy. Jeśli będzie to Conte, to idziemy ambitnie. Jeśli będzie to Motta/De Zerbi to też idziemy ambitnie, ale drogą wolniejszą. Jeśli będą to wynalazki typu Fonseca czy Lopetegui, to strasznie to widzę.
Tomori miał 2/3 kryminały. Najsłabszy z defensorów, a to wyczyn przy aktualnym Theo. Gol na 1:0, to bramka poniekąd FK, bo nie ustawił dobrze krycia i został w sytuacji 2v1. Strzał Lautaro, gdzi Fik totalnie nie kontrolował Argentyńczyka i tylko niedokładność LM uchroniła nas przed golem. No i bramka na 2:0, przegrany pojedynek z Thuramem i brak doskoku.
Tylko za Calabrie nie ma za bardzo kogo wpuścić (Florek podobny poziom), a za RLC mógłby zagrać Chukwueze w dobrej formie (po przesunięciu Pulisica na środek) lub Okafor. Ale Pioli jak już się na coś uprze to nie ma mocnych, podobnie było gdy Krunić grał kopiąc się po czole...
Mirku, Terraciano? gorzej być może, ale Florek mimo, że piłkarsko nie jest wiele lepszy (mimo, że jest tego świadom tak się wydaje, bo nie żąda chorej pensji), to nadrabia charakterem, walczy, próbuje, czasami odnoszę wrażenie, że nawet jest za mało zadziorny, ale nie odpierdala maniany jak kapitan".. a Filippo po jednym błędzie dostał całe 7 minut w lidze, słownie S I E D E M M I N U T..
Oczywiście nie za kadencji Pioliego bo nasz szkoleniowiec traktuje środek pola jak pastwisko.