Prezydent Milanu Paolo Scaroni przemawiał podczas "Il Foglio a San Siro", wydarzenia zorganizowanego na stadionie w Mediolanie. Wypowiadał się na temat najgorętszych bieżących kwestii dotyczących Milanu: "Poniedziałkowe derby były ciężkim i trudnym dniem. Chcielibyśmy czasami wygrywać z Interem, przegraliśmy zbyt wiele meczów z rzędu. Ale sezon jeszcze się nie skończył. Musimy walczyć o drugie miejsce. Ale sezon uważam za dobry, może nieświetny. Mieliśmy wiele kontuzji i musimy się nad tym zastanowić. Inter w pełni zasłużył na mistrzostwo. Gratulacje dla Interu, Marotty i Antonello".

Pioli? "Nie potwierdzę niczego. Naszym trenerem jest Pioli, w tej chwili i do końca sezonu to on będzie tym jedynym. Liczę na Piolego, że sprawi, że wygramy mecze, które chcemy wygrać, co nam zagwarantuje drugie miejsce na koniec sezonu. Następnie po jego zakończeniu Pioli i zarząd dokonają oceny na przyszłość. Chciałbym uniknąć tego tematu do końca sezonu".

Kto zawiódł w tym sezonie? "To nie jest tak, że mnie rozczarowali, ale od czasu do czasu obrona Milanu siedziała na trybunach za mną. Tomori, Thiaw, Kalulu - oni wszyscy byli kontuzjowani. To był negatywny czynnik tego sezonu".

Relacje z Maldinim? "Nie otrzymałem od niego żadnych wiadomości. Kiedy ktoś patrzy na swoją przeszłość z pewną dozą zajadłości, oznacza to, że nie żyje teraźniejszością zbyt dobrze. Mam nadzieję, że tak nie jest w przypadku Maldiniego. Życzę mu życia osobistego pełnego satysfakcji".

Słowa Marotty dotyczące tego, że włoscy piłkarze byli podstawą do zdobycia scudetto? "Ogólnie rzecz biorąc, kiedy Marotta coś mówi, zwykle przypisuje mu duże uznanie, myślę, że to on wie najwięcej o piłce nożnej we Włoszech. Prawdą jest, że posiadanie większej liczby włoskich zawodników jest pożądane. Wtedy trzeba ich znaleźć, to nie jest łatwa kombinacja. W tym roku sprowadziliśmy z powrotem Gabbię, który okazał się bardzo przydatny na boisku".

Nowy stadion? "Na ziemię w San Donato wydaliśmy ponad 40 milionów euro. Projekt posuwa się do przodu, pomimo wszystkich włoskich problemów. Dopóki istnieje głośna i hałaśliwa mniejszość, polityka zawsze cofa wszystko o krok. Dotyczy to także piłki nożnej. Sala poprosił nas o ponowne rozważenie opcji zakładającej niewielką, ale zadowalającą renowację San Siro. WeBuild będzie musiał przedstawić propozycję do czerwca, czekamy, aż zrozumiemy, na czym polega lekka renowacja. San Siro to skomplikowana sprawa, w europejskich rozgrywkach biorą udział dwie drużyny: grają co najmniej raz w tygodniu, a pogodzenie tego zawsze było dla nas krytycznym punktem".