Jose Sosa spłaca zaufanie, jakim obdarzył go Vincenzo Montella. We wczorajszym pojedynku Argentyńczyk zaliczył drugą asystę w tym sezonie i, co ważniejsze, była to jego druga asysta z rzędu, ponieważ przy bramce Suso z Lazio to on wykonał ostatnie podanie do Hiszpana. Natomiast wczoraj znakomicie dośrodkował z rzutu wolnego co wykorzystał Juraj Kucka.
Niemniej powtórzę się z któregoś innego tygodnia jak jeszcze Argentyńczyk nie grywał za dużo: Jak gramy ze słabszymi rywalami powinniśmy grać w drugiej linii Sosa - Bertolacci - ktoś trzeci. Bo to jedynych dwóch graczy wśród naszej kadry, którzy mogą coś sensownego wykreować. Na mocniejszych rywali jeden z nich pewnie będzie lepszym rozwiązaniem i dwóch przecinaków, chociaż w tym wypadku ja jestem czysto subiektywnie za Włochem, który wczoraj do Abate też piłkę wyłożył na milimetry praktycznie.
Ogólnie powinien grać kosztem Pasalicia wraz z Locatellim .