Oto słowa trenera Juventusu, Massimiliano Allegriego, z konferencji prasowej przed meczem z Milanem: "Juve - Milan to zawsze jeden z najważniejszych meczów sezonu, o ile nie najważniejszy. Musimy zagrać świetnie, bo w tabeli mamy tylko punkt. Oni grają razem od lat i pozyskali piłkarzy gwarantujących poziom, my się rozwijamy, więc ten mecz daje nam nadzieję. Myślę, że to spotkanie jest ważniejsze bardziej dla nich niż dla nas. Dlaczego? Sami musicie do tego dojść, moim zdanem ten mecz jest ważniejszy dla Milanu niż dla nas. Trafiłem w tym roku do innego Juventusu. To, co musimy zrobić, to nie porównywać tamtego Juve z obecnym. Aktualny Juventus ma swoją osobowość przy innych cechach, trzeba się poprawić w wielu kwestiach i stworzyć zespół".
On pieprzy gorsze ogolnikowe kocopoly, niz politycy.
Jakie?
Domyśl się
- Nie!
- Przecież widzę. Co się stało?
- Domyśl się…
Ja te słowa odczytuję tak:
"Dla nich ten mecz jest ważniejszy, ale nie wiem dlaczego. Mówię tak, bo muszę zdjąć presję z mojej drużyny."
Juventus się aktualnie rozwija? Serio? Ile istotnych zmian dokonali podczas ostatniego okna? Kim się wzmocnili?
Kean? Póki co strzela tylko Szczęsnemu.
Kaio Jorge? A widział go ktoś?
Locatelli? Jeżeli cała nadzieja Juventusu spoczywa tylko na nim, to może nie być kolorowo w tym sezonie.
W Juventusie nastąpiła stagnacja. Środek pola jest jak mocno zużyte skarpetki. Niby możesz w nich chodzić, ale ewidentnie przydałaby się zmiana.
Moim zdaniem 90% potencjału Juventusu leży na barkach trzech zawodników: Chiesy, Dybali i Cuadrado. Jeżeli któryś z nich ma gorszy dzień - Juventus traci 30% elementu zaskoczenia.
Nie wiem, jaki Allegri może mieć pomysł na rozwój tej drużyny. Z całym szacunkiem, ale moim zdaniem tacy gracze, jak Rugani, de Sciglio, Alex Sandro, Danilo, Rabiot, Ramsey czy nawet Arthur już lepsi nie będą.
Kocopoły, Panie Allegri. W Turynie liczyli na Pana magiczną różdżkę, a za chwilę trzeba będzie magii, żeby walczyć o cokolwiek poważnego w tym sezonie.
Uważam, że będzie to dla nas dużym potknięciem, jeżeli nie ugramy chociażby punktu w niedzielę.
Rozjechac to Juve bez kompleksow czy presji, choc dalej uwazam ze mocniejsza kadre ma Juve. Niestety. Utrzymac sie na fali a nie słuchac tych bzdurek Maxa czy Mino. To znak ze dobrze idzie, jak jest taka gadka. No nie jest to poziom Mourinho. :p
Jedno jest pewne, na tym etapie sezonu są do ogrania, a wiedząc, że Milan mobilizuje się na takie mecze, jesteśmy w stanie powalczyć o pełną pulę!
Tak się właśnie składa, że juz nie potrafią
Zaorać i jedziemy dalej
Publika: "Dlaczego?"
Allegri: "Domyslcie sie."
aha
Kompletnie bez sensu, to wlasnie Juventus jest w stresowej sytuacji po tragicznym starcie sezonu i musi walczyc o kazde punkty ktore moze.
Kiedy próbujesz zdjąć presję ze swojego zespołu, ale sam wiesz, że pierdzielisz kocopoły XD