Za dziecka byłem wielkim fanem van Bastena, Gullita i Rijkaarda. Po drodze był jeszcze Jean Pierre Papin. Potem pamiętny finał z Barceloną 4:0. Przyjście mojego idola Roberto Baggio. Złote Piłki dla Weah, Szewczenki i Kaki. Wszystkie te złote czasy łączyli Maldini, Baresi oraz Silvio Berlusconi.
To był piękny kawał historii. Wszystko przeminęło ale moja miłość do czerwono-czarnych barw trwa.
Forza Milan!

Sto lat. A może kolejnych 125.

Takie video mi się przypomniało nostalgiczne

https://www.youtube.com/watch?v=oMUaOXAl7Ms

btw 17 lat temu dokładnie wygraliśmy KMŚ w Yokohamie. :)

Najlepszego Milaniści, lepszych czasów.

w przyszłym roku będzie 20 lat kibicowania i co? nie żałuję :) z Milanem to tak jak ze starym małżeństwem, zaczęło się pięknie, później wzloty i upadki, ale ważne, że razem :)

tak jak powiedział Victor poniżej, również cierpliwości Wam wszystkim życzę :)

Najlepszego w tym smutnym czasie.

125 lat i starczy

Wszystkim kibicom, sympatykom i osobom związanym z AC Milan, życzę cierpliwości, sukces rodzi się w bólach, po deszczu wcześniej czy później zawsze wychodzi słońce, nie mam wątpliwości, że Milan jeszcze się odrodzi i nie będzie to trwało dekadę. Póki co życzę dystansu i spokoju ducha, na świecie jest zbyt wiele osób dobrze życzących temu klubowi i tym barwom, żeby taki klub błąkał się, tkwił w przeciętności i uległ marazmowi lub przepadł. Obecnie przechodzimy gorszy okres, bo znaleźliśmy się w nieodpowiednich rękach ale czasami trzeba upaść żeby móc powstać z kolan, ten sezon raczej nie dostarczy nam wiele radości ale kolejny to będzie kolejna szansa, nie ma co poddawać się zniechęceniu, można za to, zrobić sobie detoks od tego co nas zatruwa aby móc ze świeżym spojrzeniem i czystą głową podejść do kolejnej rozgrywki. Sto lat Milaniści!