Na konferencję pomeczową stawił się Zlatan Ibrahimović w miejsce trenera Conceição, który nie pojawił się z powodu żałoby po śmierci byłego prezesa Porto, Pinto da Costy, z którym był bardzo związany. Oto słowa Ibrahimovicia:
"Dziś dominowaliśmy w meczu. Wiem, że nie jest łatwo grać z rywalem, który tylko się broni i ogranicza wolną przestrzeń. Mecz się otwiera, kiedy uda się strzelić szybko bramkę. Im więcej czasu mija bez gola, tym trudniej się gra. W Lidze Mistrzów we wtorek będzie inaczej, bo rywal nie ogranicza się do obrony. Będą chcieli zagrać swoje, ale my też. Potrzebny będzie Milan w topowej dyspozycji, żeby przejść dalej. Problemy w ataku przeciwko broniącym się drużynom? Cel to przenieść piłkę w pole karne, gdzie potrzebne są indywidualne umiejętności. Gimenez dziś był we właściwym miejscu o właściwym czasie. Ważne jest wyczucie chwili. Kolektyw może wypracować sytuację, ale wykończenie należy do napastnika. Bilans Conceição? Odkąd dołączył, wywalczył 14 punktów, przykładowo Napoli w tym czasie wywalczyło 15 punktów. Rytm prawie taki jak lider tabeli. Jesteśmy dobrej myśli i drużyna się poprawia. Trener nie miał w ogóle czasu, co trzy dni jest jakiś mecz. Ideałem byłoby zwycięstwo z Dinamo, byłoby więcej czasu na odpoczynek. Wierzymy w to, co robimy. Mamy maksymalne zaufanie do Conceição. Wszystko, co pojawia się w prasie, to wymysły, nie było żadnych kłótni między nami. Co do mnie to kłótnie mnie nakręcały jako gracza [śmiech]. Stałe framenty gry? Drużyna ma przygotowane schematy, czasami działa, czasami nie. To są tajemnice. Najważniejsze to zdobywać bramki".
Tak realnie, a co innego może powiedzieć?
SC ma średnią punktów równą 2.0, jak tak dalej pójdzie to skończymy w top4, do tego dorzucił Superpuchar. Gra jest kompletnie beznadziejna, ale polecam sobie przypomnieć jego pierwsze wypowiedzi w roli szkoleniowca Milanu. On tu przyszedł zrobić wynik, nic więcej nie jest istotne, zwłaszcza, że musi ratować sezon po amatorce Fonseki i słabym letnim mercato.
Dodatkowo uważam, że jak skończy się maraton grania co 3-4 dni to gra się nieco poprawi, a punktować będziemy nadal dobrze.
Niestety, kolejny mecz, w którym ciężko się nas oglądało. Z taką grą top 4 nie widzę, bo taki mecz nie jest "wypadkiem przy pracy", jest niestety regularnym daniem serwowanym nam przez Milan. Co gorsze nie widać również perspektyw na poprawę, bo co ma się poprawić? Efekt nowej miotły się skończył, dużo piłkarzy nie gra na 100% swoich możliwości i nic nie wskazuje na to, żeby się to miało zmienić. Palący się grunt pod nogami nic nie zmieni, bo ten pali się od dawna.
A jak dalej robić nagonkę o styl to będzie wyglądać jeszcze gorzej, bo wraz ze zwiększaniem intensywności pojawi się więcej baboli i groźnych kontr rywali..
To, czy będziemy w stanie podnieść się w meczu z Rotterdamem i odwrócić wynik dwumeczu.
By kilka dni później zagrać na wyjeździe z przeciwnikiem, który prezentuje się lepiej niż Como, Empoli, Parma i Hellas.
A potem jeszcze Bolonia, która punktuje systematycznie.
Myślę, że Feyenoord przejdziemy spokojnie, natomiast pogubimy punkty na kolejnych dwóch wyjazdach w Lidze.
Ponieważ to mówi księciunio namaszczony przez Gary'ego, którego korpogadki nauczył Toadie Furlani, to tylko szukanie usprawiedliwienia dla własnej nieudolności. Brak doświadczenia na stanowisku? Trzeba było iść do Monzy i tam sobie zbierać szlify, bo ona walczy tylko o utrzymanie i tyle osób nie patrzy ci na ręce.
Feyenoord czytający ten wywiad i ustawiający 10-0-0: ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Za to Ty w pierwszych miesiącach swojej pracy byłeś gigantem ;p
Wasze słowa są nic nie warte Panie Zlatan, bo jesteście jak taka jedna partia polityczna w Polsce i jej posłowie. Powiecie wszystko byle tylko się przypodobać kibicom. Dużo mówicie mało działacie.
Miał być stadion trofea i wielki Milan, a jedyne co zrobiliście to zniszczyliście potencjał drużyny która wygrała mistrzostwo Serie A i grała w półfinale LM do tego stopnia że męczymy się z "potęgami" pokroju Verony, Calgiari czy Parmy.
Pierwsze co trzeba zmienić w tym klubie to was, a nie trenera czy piłkarzy.
No to oglądaliśmy inne mecze.
"Mamy maksymalne zaufanie do Conceição"
Fonseca tez podobnie słyszał tydzień przed zwolnieniem.
"Rytm prawie taki jak lider tabeli"
No pewnie, gramy jak Napoli, wszystko super.
"Trener nie miał w ogóle czasu, co trzy dni jest jakiś mecz"
Skandal, tylko Milan musi grać dwa razy w tygodniu, inni nie.
Najwyraźniej Ty oglądałeś inny mecz, skoro uważasz że Milan w tym meczu nie dominował. Otóż dominował, Duuużo częściej utrzymywał się przy piłce, problem był taki by ją wepchnąć do bramki. Dominacja nie polega tylko na wygrywaniu wysokimi wynikami.
Fonseca to zacznijmy od tego że nie powinien nigdy trafić do Milanu. Pod wodzą Conceicao w 13 meczach, Milan wygrał 8 spotkań, 2 remisy i 3 porażki. W porównaniu do Fonseci to jest świetny wynik mimo topornej gry. Podstaw do zwolnienia za bardzo nie ma.
"Rytm prawie taki jak lider tabeli" - tutaj albo sobie robisz jaja, albo nie zrozumiałeś totalnie tego zdania. Co jak co, ale za Conceicao punktujemy podobnie do Napoli ;) Koniec końców liczy się wynik, a nie styl w jakim ten wynik został osiągnięty. Za styl punktów w piłce nożnej nie ma.
No SKANDAL że tylko Milan musi grać dwa razy w tygodniu.....Szkoda że nie każde inne kluby grając z tą samą częstotliwością nie miały zmian trenera w klubie.
Kiedy Twoim zdaniem Sergio ma wprowadzać swoje pomysły, swoją wizję gry, schematy....skoro od początku stycznia Milan ma mecze co 3 dni i trener zamiast skupiać się nad poprawą gry, musi przygotowywać drużynę pod kolejnego rywala? Za Fonseci okres przygotowawczy został całkowicie przespany, przyszedł nowy trener, nowa intensywność i w 30 minucie każdy oddycha rękawami. Nie tak łatwo posprzątać burdel po zarządzie i Fonsece grając jeszcze co 3 dni. Tak, Sergio nie ma czasu na spokojną pracę z zespołem...nawet jednego wolnego tygodnia.
Naprawdę wpisy niektórych ludzi tutaj są takie jakby wgl głowy nie używali. Zlatan się wypowiedział i trzeba wieszać psy. Dramat.