Chwile strachu w Udine odnośnie Mike'a Maignana. W 53. minucie meczu bramkarz Milanu zderzył się ze swoim kolegą z drużyny Álexem Jiménezem i upadł na murawę [KLIK!]. Sędzia natychmiast wezwał ratowników medycznych, a Maignan opuścił boisko na noszach. Bramki przez resztę meczu strzegł Sportiello. Według pierwszych informacji, golkiper został wstępnie przebadany na stadionie (doznał urazu głowy, jest przytomny i nie stracił przytomności tuż po zderzeniu). Został zabrany karetką do szpitala, gdzie zostaną przeprowadzone szczegółowe badania.
No są ludzie i są parapety. Niestety, ale tak jest wszędzie...nie tylko w Udinese.