La Gazzetta dello Sport zwraca uwagę, że w niedzielę na San Siro zawita Atalanta, która ma w swoich szeregach Mateo Reteguiego. Włoski napastnik z 23 golami na koncie prowadzi obecnie w klasyfikacji najlepszych strzelców tego sezonu Serie A. LGdS przypomina, że wiosną 2024 roku Retegui był oferowany Milanowi, jeszcze jako atakujący Genoi, jednak Rossoneri odrzucili możliwość jego zakontraktowania i chcieli skupić się na ściągnięciu Álvaro Moraty. Kilka tygodni po tym, jak Hiszpan trafił do Milanu, Retegui został ściągnięty przez Atalantę, aby zastąpić poważnie kontuzjowanego Scamaccę. La Dea zapłaciła za Włocha 22 miliony euro plus 3 miliony premii.
Gimenez to podobny profil. Wierzę, że w przyszłym sezonie też odpali i nastrzela sporo bramek w Serie A.
W tamtym czasie Morata był lepszy niż Retegui, taka prawda.
Po drugie mieliśmy inne cele niż Retegui a to że one nie wypaliły to cóż, zdarza się.
Moim zdaniem naszym pierwszym wyborem był Sesko ale przez to że nagle pod koniec tamtego sezonu zaczął strzelać to cena z 35/40 nagle skoczyła do 70 baniek i wiadomo było że nikt tyle za niego nie da.
Później mieliśmy Zirkzee za którego chcieliśmy wpłacić 40 baniek klauzuli ale warunki kontraktowe i prowizje były za wysokie i słusznie odpuściliśmy.
Następnie były 3 opcje z doświadczonymi napastnikami w uczciwych cenach czyli Guirassy (moim zdaniem po prostu chciał zostać w Niemczech) Morata i Fulkrug i musieliśmy któregoś wsiąść bo już nie było czasu, wzięliśmy Morate i na tamten moment to był logiczny ruch.
Później pod koniec okienka szukaliśmy jeszcze okazji, próbowaliśmy Gimeneza ale Feyenord nie chciał go sprzedać i ostatecznie wzięliśmy Abrahama który co by nie mówić jako 2 napastnik zrobił swoje.
Po sezonie to wszystko łatwo powiedzieć ale i Retegui i Kean tak naprawdę to byli w tamtym momencie gorszymi opcjami niż wszyscy wymienieni napastnicy
Wypisz, wymaluj Alvaro Morata.
Też Atalanta nie kupiła Retegiego bo taki był ich plan od początku tylko kupiła go bo Scamacca zerwał więzadła.
Co do Moraty to można mówić że jest przeciętny ale gość grał w Realu, Atletico, Chelsea czy Juve i wszędzie dużo grał i wypełniał swoją rolę. On nigdy nie był bomberem ale ważnym graczem dla drużyny, zresztą u nas też miał dobry początek bo on głównie tworzył nasza grę na początku sezonu a to że gdzieś od listopada coś się posypało to druga sprawa ale moim zdaniem cała kariera Moraty zasługuje na lepsze określenie niż tylko solidny ligowiec xd
*przez 'nie ma' rozumiem że jest w danym aspekcie co najwyżej średni. i ciężko żeby w swoim wieku zaliczył jeszcze w ww. aspektach jakiś mega progres.
imo w najlepszym wypadku będzie strzelał po 10 goli na sezon
Abraham jako ogół grał słabo, łamane na średnio.
Nie chodzi mi o to co dał jako drugi napastnik, tylko co spieprzył.
Morata z Fonsecą miał rację bytu, ale nie wypaliły dwie ważne rzeczy.
Pierwsza, to brak wykorzystywania sytuacji przez kolegów, druga, to brak wykorzystywania sytuacji stworzonych przez kolegów.
Stąd Morata okazał się dużym niewypałem.
Edit. Żeby nie było, to u Paulo zawiniła również taktyka, bo inaczej miało to wyglądać.
Gakpo pomijasz czy Xaviego Simmonsa (on był królem strzelców), zresztą Suarez w Holandii był bardziej skrzydłowym niż 9 ;] Pavlidis w Portugalii też się ostatnio rozstrzelał. Już ma 15 bramek łącznie a początek miał niemrawy
Równie dobrze mógł strzelić tyle co Morata w Milanie. CdK też nie strzelił gola mimo że miał z 5 pustaków.
teraz to każdy mądry po fakcie ;]