Nie tak to miało wyglądać...
Porażka Milanu z Napoli na San Siro
Jak wiemy, widzimy i czytamy, Milan na dniach ma szansę zarobić poważne pieniądze. Jeśli klub zdecyduje się sprzedać Carlosa Baccę do Chin, to zainkasuje około 30 mln euro, a sam zawodnik przystając na tę ofertę zagwarantuje sobie niebotyczne zarobki w wysokości 12 mln euro za sezon. Brzmi nieźle? Owszem. Ale ja jestem zdecydowanym przeciwnikiem takiego rozwiązania.
Oczywiście mam tę łatwość, że to w gruncie rzeczy nie mój cyrk i nie moje zabawki. Nie ja mam wydać te pieniądze, nie ja mam je zarobić, wreszcie nie ja mam podjąć decyzję o przeprowadzce z wielkiego europejskiego miasta do serca Azji.
Dlatego moja ocena zapewne pomija szereg tych istotnych aspektów, które ostatecznie decyzję kształtują, ale mimo to nie odmówię sobie sposobności, by się z wami tymi postrzeżeniami podzielić.
Wiem, jak Bacca potrafi irytować. Mam świadomość, że skoro cały sezon łatamy, cerujemy i szukamy jakiegokolwiek sposobu, by po prostu dryfować do przodu, to takie sytuacje mogą denerwować. Często Carlos jest bezradny, macha rękoma, a kiedy nadarzy się sytuacja, to zamiast kopnąć piłkę do bramki prezentuje straszną nieporadność.
Ale to wciąż świetny piłkarz. Mówimy o graczu, który w obecnym sezonie, pomimo długiej serii bez gola i generalnym męczeniu widzów, nadal jest najlepszym strzelcem zespołu. Jasne, dorobek dziewięciu strzelonych goli nie powala. Wręcz skłania ku minucie ciszy nad skutecznością drużyny. Ale patrzmy dalej:
2015/2016: 20 goli we Włoszech
2014/2015: 21 goli w Hiszpanii i 7 w Europie, w tym dwa w zwycięskim finale Ligi Europy
2013/2014: 14 goli w Hiszpanii i 7 w Europie
2012/2013: 25 goli w Belgii i 3 w Europie
To jest Carlos Bacca w ligach europejskich. Wszystko wskazuje na to, że jeśli dokończy obecny sezon w naszym klubie i nie złapie przy tym formy odrzutowca, to będzie to jego pierwsza kampania od pięciu lat, w której nie dobije do pułapu 20 goli w sezonie.
Nie, nie przyjmuję argumentów, że strzelał w „ogórkowej” Belgii czy w Hiszpanii stanowiącej raj dla napastników. W Sevilli wygrał Ligę Europy pokazując klasę także w tych rozgrywkach, a rok temu dał radę w bardzo przeciętnie radzącym sobie Milanie, w prawdopodobnie najtrudniejszej dla snajperów europejskiej lidze z topu.
To piłkarz o uznanej wartości, który nawet, gdy mu wybitnie nie idzie, może pokazać coś takiego jak z Juventusem w Coppa Italia. Błysk, nos, gol.
Dodatkowo jesteśmy poza włoskim okienkiem transferowym i nie możemy ściągnąć nikogo nowego. Wobec kontuzji Giacomo Bonaventury, moim zdaniem Gerard Deulofeu powinien być teraz nie do ruszenia z lewego skrzydła. Chyba że nagle rozwinąłby się Lucas Ocampos, na co się jednak nie zanosi. A kto na szpicę, jeśli nie będzie Bakki?
Gianluca Lapadula lub Patrick Cutrone. Wątku tego drugiego nie będę rozwijał, bo sprawa jest oczywista. To nie żadne love story, tylko kluczowy moment sezonu ligi włoskiej, więc wprowadzanie juniora i oczekiwanie od niego wyników brzmi po prostu niepoważnie. Dlatego zostańmy przy Lapaduli.
Przy całej sympatii do tego piłkarza, nie wierzę, a wręcz jestem pewny, że nie gwarantowałby jakości przez te trzy miesiące do letniej przerwy. Ambicja? Okej. Walka? Super. Poświęcenie? Brawa. Zaangażowanie? Oklaski. Ale tu trzeba jednak przede wszystkim grać w piłkę, a Włoch póki co daje się poznać, jako zawodnik dość surowy technicznie, ale też nie do skreślenia. Na pewno potrafi sobie poradzić w niejednej sytuacji, ale bez wątpienia nie odnajdzie się w roli kluczowego piłkarza, na którym spoczywają duże oczekiwania. Przynajmniej nie teraz.
Wreszcie – te 30 mln teraz już nic nam nie dadzą. Czekamy do lata. A jeśli chcemy wrócić do wygrywania, taka kwota nie może robić na nowych właścicielach większego wrażenia. Mówię ponownie – to nie ja miałbym ją zarobić, ale tak po prostu, na logikę, zza monitora – wolę mieć piłkarza na boisku i w kadrze niż sumę, która wkrótce powinna stanowić tylko część tego, co włodarze zamierzają zainwestować.
W niedzielę byłem na San Siro na meczu z Fiorentiną. Około 85. minuty większość stadionu nie wytrzymała i Baccę po prostu wygwizdała. Ja rozumiem to wkurzenie, bo kibic żyje emocjami. Ale skoro nie ma teraz gry, a każdy może wygodnie usiąść w fotelu i pomyśleć, to niech się zastanowi, czy naprawdę głównym problemem zespołu jest jego najlepszy strzelec, który nie posiada żadnego wielkiego zmiennika.
Ja z dwójki kasa - zawodnik wybieram tutaj piłkarza i wierzę, że rodzinny Carlos nie będzie się kwapił do Azji, ani tym bardziej o transferach i osłabieniu drużyny nie pomyśli sam klub w dobie finalizowania operacji zmiany właścicielskiej.
Chcę już niedługo znowu krzyczeć „Forza Bacca!” i mam nadzieję, że będzie mi to dane.
***
PS. Przepraszam, że w zeszłym tygodniu nie było tekstu. To się pewnie będzie czasami zdarzać - uznałem, że nie potrzebuję się niczym podzielić i nie zamierzałem tworzyć nic na siłę :)
Do tego jasiom22, podsumował filozofię klubu, nie dajemy szansy talentom, może nie na złotą piłkę, ani króla strzelców (Petagna, Paloschi itd.), bierzemy w tym czasie odpady, z różnych stron świata, jak Luiz Adriano itp. Czy byliby gorsi od Luiza?? Śmiem wątpić, mogliby dać tylko więcej.
No już nie wspominając o gościach pokroju Aubameyanga, czy Darmiana (Abate mógłby już odpocząć, Matteo jest dużo lepszy, chociaż ma teraz problemy w klubie).
Tylko przez przypadek szansę dostał Locatelli, gdyby nie kontuzje to wątpię czy grałby w ogóle w klubie. Dodatkowo Berlu nalegał, żeby 2 z Primki co roku do pierwszego składu dokładać.
Co do szkolenia, ktoś pisze, że wszyscy piłkarze z Primki, to najwyżej Serie C. W takim razie lepiej zamknąć wszystkie szkółki Milanu bo po co szkolić 3-4 ligowców?? Kasy sporo się zaoszczędzi. Młodzi nie dostają szansy, więc jak się mają pokazać?
Dla przeciwników dawania szansy młodym, przykład Juve po spadku...Czy po odejściu 90 % pierwszego składu, kupowali na potęgę? Dali szansę takim piłkarzom jak: De Ceglie, Marchisio, Chiellini, Legrottaglie, Giovinco, Lanzafame, Balzaretti. Gdyby nie spadek, to ilu zrobiło by jakiekolwiek kariery??
Na podsumowanie napastnicy w kadrze Milanu: Bacca, Lapadula, Ocampos, Deulofeu, ew. Suso, Cutrone.
http://eurosport.onet.pl/pilka-nozna/transfery/media-as-roma-i-ac-milan-zainteresowane-pozyskaniem-grzegorza-krychowiaka/ngvge5
cinassek - ale przecież nie masz za co przepraszać:D
Ale wiesz...są napastnicy, którzy dobrze grają, nawet nie mając na ławce dobrego zmiennika. Gdyby Bacca został teraz sprzedany do Napoli i miałby takich partnerów, jakich trenuje Sarri - sądzę, że byłby w top5 ligi.
Bez Lapaduli i Bacci tak jak w ostatnim czy przedostanim meczu wchodzi Lapadula na środek, i np.Ocampos na lewą.. choć wolałbym kogoś innego, ba! co drugi z naszych pomocników może grac na skrzydle z powodzeniem... do dostawiania nogi na szpicy też by się ktoś znalazł... pomijając tą oczywistość że sprzedając Baccę ktoś by kadrę w ataku musiał uzupełnić, tak jak mamy Lapadule z Nianga i Cutrone za L.Adriano. Milan ma w kadrze 28 zawodników (w tym Lapadule 7 startów, i Cutrone 0 startów), i cały pion szkolenia młodzierzy godny Ajaxu. Nie mamy za wąskiej kadry, to mit... tylko jest w niej bałagan, i bardzo mało wspólnego ogrania... i zbyt duzą rotację jak na mój gust.. ale i tak Montella całkiem nie najgorzej akurat to ogarnia...
I w to zdanie zamiast "Włoch" pasowałby "Kolumbijczyk" . Bacca nie gra w piłkę , uprawia jakiś teatrzyki na boisku swoimi gestami i wiecznymi pretensjami to do kolegów bo mu ktoś nie dogral tak jakby sobie tego życzył, to do sędziego liniowego , że pokazuje spalonego jak jest tylko metr za obroncami i do chyba całego świata, że nie trafi z metra na pustą bramkę...A co do techniki to chyba każdy widzi te bajeczne przyjęcia piłki i próby dryblingu. Nie wspomnę o walce w powietrzu bo Bacca nawet nie wyskakuje do tych piłek.
Torino: 3 gole (głową, lewą nogą, rzut karny)
Napoli i Udinese - bez gola
Sampdoria gol (prawa noga)
Lazio gol (prawa noga)
Viola - bez gola
Sassuolo - gol (rzut karny)
Chievo, Juventus, Genoa, Pescara, Palermo, Inter, Empoli, Crotone, Roma, Atalanta, Juventus - bez gola
Cagliari - gol (prawa noga)
Torino, Napoli - bez gola
Juventus - gol (prawa noga)
Udinese, Sampdoria, Bologna, Lazio, Fiorentina - bez gola
Porównanie z Lapadulą, który podobno jest po prostu nie tak klasowym graczem:
Lapadula 4 gole z gry w 601 minut, średnio trafia z gry co 150 minut i 15 sekund.
Bacca w lidze 6 goli z gry w ciągu 1482 minut, średnio trafia z gry co 247 minut.
Lapadula jest rocznikowo 4 lata młodszy od Kolumbijczyka, teoretycznie właśnie wchodzi w najlepszy okres kariery, Bacca ma skończone 30 lat, teoretycznie już lepiej niż jest nie będzie.
Statystyki z poprzednich sezonów pokazują, że potrafi kopnąć piłkę do bramki. Natomiast z wiekiem słabną inne aspekty, jak chociażby szybkość, przez co w praktyce z roku na rok będzie miał coraz mniej okazji żeby "kopnąć piłkę do bramki" bo zwyczajnie coraz rzadziej do niej zdąży...
Ja powtarzam się od dawna... ale moim zdaniem w obecnym Milanie nie stać nas żeby grać 22 MECZE na 27 w sezonie w dziesięciu... Bo Carlos ma TYLKO JEDNĄ umiejętność strzał z prawej nogi, a oprócz tego same umiejętności potrzebne do sabotowania drużyny... Jeśli mamy mieć napastnika, który z gry zdobywa bramki w PIĘCIU na 27 spotkań sezonu, to ja jestem za tym żeby grał napastnik, który też strzeli pięć goli, ale oprócz tego się napracuje na boisku... Nawet powiem więcej... Wolę żeby był napastnik, który nie zdobędzie ani jednego gola, ale sprawi, ze drużyna będzie grała w komplecie w każdym spotkaniu... (ok, do czasu aż nasze Paletty i Kucki nie postanowią inaczej ;) )
Czy 30 milionów brać? Jasne - tekst jest napisany bardzo ładnie i tak jak autor napiszę - nie jestem w pozycji żeby takie decyzje podejmować... Ale ja czysto subiektywnie bym powiedział Chińczykom że im 5 milionów z ceny zejdę żeby tylko przekonali Kolumbijczyka na wyjazd...
Jasne - będzie kasa od Chińczyków i teoretycznie 30 milionów nas nie zbawi - a obecny sezon dograć trzeba... Ale gorszych wyników od obecnych Bacci raczej nam Lapadula i Curtone nie wykręcą, nawet jeśli chodzi o suche statystyki (bo zaangażowaniem i tak nadrobią ewentualne braki w liczbach). Latem natomiast wolę żeby Chińczycy dali 120, czy ile tam dadzą, PLUS 30 (lub procent od tej kwoty) niż żeby na siłę został z nami Carlos...
Trzymanie 30-letniego Bacci bo był dobry dwa lata temu i mamy "za słabą kadrę" to bzdura i mit, nie tędy droga, szczególnie nie teraz jak nie gramy w europie tylko odtwarzany jest zespoł od nowa...na za pare sezonów... grać powinien Lapadula, a z ławki wchodzić Cutrone, na dziś, teraz, szczególnie jak Bacca ma gorszy okres. Jak można mówić o "za słabej kadrze" jak Lapadula zagrał JEDEN mecz w pełnym wymiarze czasowym, czy siedem spotkań po 70-pare min... i strzelał srednio częsciej niż Bacca oraz "biegał" czy pracwował więcej - nie zrozumcie mnie zle, Lapadula to nie jest mój wymarzony snajper, a Bacca jest w formie bardzo dobry.. ale nie w tym rzecz, rzecz budowaniu zespołu na za sezon... dwa... trzy... sprzedarz Bacci to wręcz powinien być priorytet (i chyba nawet po cichu jest)...
Fakt,zła pora na sprzedaż zawodnika,ale.. Mamy Lapadule,od biedy jest Ocampos,a i z primavery ktoś by się znalazł kto potrafi dołożyć nogę do pustej bramki,bo Bacca tylko na takie sytuacje czeka,1 na 10 bramek pada z innej pozycji po zamieszaniu w polu karnym w jego wykonaniu..
P.S. W tej sytuacji odbija się Milanowi czkawką,że Niang odszedł na wypożeczenie,a mógł grać na szpicy,gdzie jego miejsce :)
I racja, Carlos jest jaki jest,ale to wciąż dobry napastnik, kiedyś ludzie też szczekali na Pippo a potem zamykał im usta, tak samo może być z Carlosem w pewnym momencie, szczekamy, a on zamyka usta jak wtedy z Juve