Derby Mediolanu zakończone remisem. De Vrij odpowiedział Reijndersowi w 93. minucie. 1:1 w "derbach Holandii".
Żeńska drużyna Milanu zanotowała w tym sezonie mocny start. Po pokonaniu Pink Bari 6-0 w pierwszej kolejce, dziś nasze panie ograły jedną z najsilniejszych ekip w lidze, trzecią drużynę poprzedniego sezonu i uczestniczki Ligi Mistrzów, Fiorentinę 3-2 (3-1). Rossonere, rozgrywające swoje spotkanie w centrum sportowym Vismara, już po nieco ponad kwadransie prowadziły 2-0 po golach niezawodnych snajperek, Danieli Sabatino oraz Valentiny Giacinti. Piłkarkom Violi udało się nieco zmniejszyć straty dzięki trafieniu Ilarii Mauro, ale jeszcze przed przerwą na 3-1 podwyższyła Sabatino. W drugiej odsłonie gry padł gol samobójczy Lisy Alborghetti, ale mimo naporu przeciwniczek w końcówce, udało się dowieźć zwycięstwo do końca.
Trener Carolina Morace skomentowała po meczu: "To był ważny mecz. Moje piłkarki przejmował się nawet bardziej, niż trzeba. Oddałyśmy wiele strzałów na bramkę. Dziewczyny są bardzo świadome swojej gry. Fiorentina? Gra w Lidze Mistrzów, celuje w scudetto. Nie grałyśmy tak dobrze, jak w innych meczach, ale to też kwestia emocji. Przeciwniczki były bardzo silne, mierzące w najwyższe cele. Zespół? Nasze piłkarki są bardzo inteligentne. Razem ze sztabem od razu to zauważyliśmy. Możemy tylko robić postępy, ale musimy się strzec, aby nie spocząć na laurach. Jeszcze niczego nie dokonałyśmy. Mamy świadomość, że w tych rozgrywkach możemy mieć coś do powiedzenia. Kibice w centrum Vismara? To bardzo miłe, daje dodatkowego kopa. Miałyśmy więcej szans na zdobycie gola, niż tylko przy okazji naszych trzech bramek. Kibice jeszcze nas nie znają, ale po tym wyniku zaczynają nas zauważać. Daniela Sabatino to nasza liderka. Jest kluczową postacią. Jeśli sama nie strzela, to asystuje. Podobnie Raffaela Manieri, która dziś nie mogła wystąpić. Mamy zawodniczki z silną osobowością. Dziś nie było łatwo zachować spokoju. Jestem zadowolona z występu Thaisy. Dobrze się wprowadziła do zespołu. To zawodniczka, która robi różnicę i to widać. Jeśli tak zaczęła, to w przyszłości powinno być jeszcze lepiej".
MILAN-FIORENTINA WOMEN 3-2
Gole: 3' Sabatino (M), 17' Giacinti (M), 29' Mauro (F), 35' Sabatino (M), 75' samobój Alborghetti (F).
MILAN (4-3-1-2): Korenciova; Rizza (85' Zigic), Fusetti, Mendes, Heroum; Carissimi, Thaisa (89' Longo), Alborghetti; Giugliano; Sabatino, Giacinti.
FIORENTINA WOMEN (4-3-3): Ohrstrom; Guagni, Tortelli, Agard, Philtjens; Kostova (52' Adami), Breitner (68' Caccamo), Parisi; Clelland (80' Nocchi), Bonetti, Mauro.