Nie tak to miało wyglądać... Milan zremisował 3:3 z Cagliari. Bardzo słaba gra defensywy Rossonerich i szalony wynik – tak można podsumować grę podopiecznych Paulo Fonseki.
AC Milan przegrał 0:1 z Bayernem Monachium w swoim pierwszym meczu rozegranym w ramach International Champions Cup 2019. Pojedynek w amerykańskim Kansas City rozstrzygnął gol Leona Goretzki z samej końcówki pierwszej połowy. Dla ekipy z Włoch sparing ten był tym gorszy, że boisko z powodu kontuzji kostki na noszach opuścić musiał Theo Hernandez
Rossoneri podeszli do tego spotkania w bardzo niestandardowym składzie. Duet stoperów utworzyli Matteo Gabbia i Ivan Strinić, Fabio Borini zajął miejsce w pomocy, zaś na pozycji trequartisty swoich sił spróbował Daniel Maldini. Zgodnie z przewidywaniami, od samego początku inicjatywa była po stronie Bawarczyków, choć już w 3. minucie prowadzenie mogli objąć mediolańczycy. Theo Hernandez popisał się znakomitą akcją lewą flanką boiska, wkręcił w ziemię jednego z rywali i oddał mocny strzał, który jednak odbił golkiper przeciwników, Manuel Neuer.
W kolejnych minutach było groźnie zwłaszcza po zagraniach monachijczyków z ich lewego skrzydła, ale nie przekładało się to na strzały. Gianluigiego Donnarummę dobrze ubezpieczali obrońcy, kilkoma efektownymi interwencjami popisali się stoperzy. W 23. minucie rossoneri byli bliscy objęcia prowadzenia - znowu ze świetnej strony pokazał się Hernandez, który po wpadnięciu w "szesnastkę" wyłożył piłkę Maldiniemu w samym centrum pola karnego, ale sytuacyjny strzał 17-latka nieznacznie minął poprzeczkę bramki Bayernu.
W kolejnych fragmentach Niemcy próbowali szczęścia w niezbyt przekonujący sposób. Renato Sanches pokusił się o mocne uderzenie z dystansu, które jednak okazało się niecelne. Tuż przed upływem pierwszej części gry, w jednym ze starć kontuzji kostki doznał natomiast świetnie dysponowany lewy defensor Milanu, Hernandez. Były gracz Realu Madryt nie był już w stanie kontynuować pojedynku i opuścił murawę na noszach.
Na domiar złego, tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę Striniciowi urwał się w polu karnym Leon Goretzka i po świetnym podaniu prostopadłym od Joshuy Kimmicha stanął oko w oko z bramkarzem mediolańczyków. Pomocnik monachijczyków nie zmarnował tej okazji i do przerwy to ekipa Niko Kovaca prowadziła 1:0.
Druga odsłona spotkania nie była już zbyt ciekawa. Akcji podbramkowych oba zespoły stworzyły jak na lekarstwo, aczkolwiek zdecydowanie najgroźniejszą w 63. minucie Milanowi wypracował... Bayern. Wprowadzony chwilę wcześniej Patrick Cutrone wykorzystał fatalny błąd bawarskiej defensywy i stanął oko w oko ze Svenem Ulreichem, ale bramkarz rywali znakomicie obronił jego strzał. Nieco później o prawdziwą bombę z dystansu pokusił się Hakan Calhanoglu, jednak i tym razem golkiper monachijczyków wykazał się najwyższą koncentracją.
W 82. minucie pojedynek mógł się ostatecznie rozstrzygnąć, gdyż do siatki z bliska trafił napastnik zwycięzców Bundesligi, Jann-Fiete Arp. Sędzia odgwizdał jednak w tym przypadku faul na Ivanie Striniciu i na tablicy wyników wciąż pozostał rezultat 1:0, podobnie jak i po golu Davida Alaby, gdy Austriak znalazł się na spalonym. Ostatecznie wynik nie zmienił się już do końcowego gwizdka arbitra.
Kolejny mecz w ramach International Champions Cup 2019 rossoneri rozegrają w niedzielę, 28 lipca o godzinie 21:00 czasu polskiego. Rywalem mediolańczyków na stadionie w Foxborough będzie Benfica Lizbona.
Bayern Monachium - AC Milan 1:0 (1:0)
Bramka: Goretzka 45+3'
Żółta kartka: Calhanoglu 49'
BAYERN MONACHIUM (4-3-3): Neuer (46' Ulreich) - Kimmich (46' Mihaljević), Sule, Pavard, Davies - Goretzka, Tolisso (46' Alcantara), Sanches (59' Singh) - Muller (80' Stiller), Arp, Coman (59' Alaba).
AC MILAN (4-3-1-2): G. Donnarumma - Calabria, Gabbia, Strinić, Hernandez (45' Conti) - Borini (90+1' Brescianini), Biglia (K), Calhanoglu - Maldini (59' Cutrone) - Castillejo (90+1' Mionić), Piątek.
Miejsce: Children's Mercy Park (Kansas City, Stany Zjednoczone)