Derby Mediolanu zakończone remisem. De Vrij odpowiedział Reijndersowi w 93. minucie. 1:1 w "derbach Holandii".
p. | Drużyna | M | W | R | P | Bramki | PKT | |
1. | SSC Napoli | 23 | 17 | 3 | 3 | 38-16 | 54 | |
2. | Inter Mediolan | 22 | 15 | 6 | 1 | 56-19 | 51 | |
3. | Atalanta BC | 23 | 14 | 5 | 4 | 49-26 | 47 | |
4. | SS Lazio | 23 | 13 | 3 | 7 | 40-31 | 42 | |
5. | Juventus FC | 23 | 9 | 13 | 1 | 39-20 | 40 | |
6. | ACF Fiorentina | 22 | 11 | 6 | 5 | 37-23 | 39 | |
7. | Bologna FC | 22 | 9 | 10 | 3 | 35-27 | 37 | |
8. | AC Milan | 22 | 9 | 8 | 5 | 33-24 | 35 |
p. | Strzelec | Bramki |
1. | Mateo Retegui | 16 |
2. | Marcus Thuram | 13 |
3. | Moise Kean | 13 |
4. | Ademola Lookman | 10 |
5. | Romelu Lukaku | 9 |
6. | Lautaro Martínez | 9 |
7. | Lorenzo Lucca | 9 |
Daniem głównym 9. kolejki Serie A bez wątpienia jest mecz Milanu z Juventusem, ale nie brakuje także innych ciekawych propozycji.
Sobota, 8 października:
15:00: Sassuolo - Inter 1:2 (Frattesi - 2x Dżeko)
18:00: Milan - Juventus 2:0 (Tomori, B. Diaz)
20:45: Bologna - Sampdoria 1:1 (N. Dominguez - Djuricić)
Niedziela, 9 października:
12:30: Torino - Empoli 1:1 (Lukić - Destro)
15:00: Monza - Spezia 2:0 (C. Augusto, P. Mari)
15:00: Salernitana - Hellas 2:1 (Piątek, Dia - Depaoli)
15:00: Udinese - Atalanta 2:2 (Deulofeu, N. Perez - Lookman, Muriel [k.])
18:00: Cremonese - Napoli 1:4 (Dessers - Politano [k.], Simeone, Lozano, M. Olivera)
20:45: Roma - Lecce 2:1 (Smalling, Dybala [k.] - Strefezza)
Poniedziałek, 10 października:
20:45: Fiorentina - Lazio (Eleven Sports 1)
Ja tam lubię Viole.
Problem polega też na tym, że Italiano za dużo miesza w składzie. Ta drużna to zlepek dobrych, bardzo dobrych zawodników ale nie ma tam nikogo wybitnego kto by to pociągnął ala Theo czy Leao w Milanie.
Mike chyba nam następcę powoli szykuje ;]
https://twitter.com/Trojkolorowa_/status/1579218856983527424
Rino the besciak;)
Ten Koreańczyk w obronie jest niesamowity. Gruzin (zwłaszcza, gdy się pomyśli, za jak małe pieniądze do Neapolu trafił) robi co najmniej równie piorunujące wrażenie. Do tego Gio Simeone, Raspadori, Ndombele... Sztos.
Jeśli porównamy ten zestaw do zestawienia: De Ketelaere, Vranckx, Thiaw Dest, Origi, Adli - to Milan góruje tu tylko liczbowo.
Póki co ŻADEN z pozyskanych przez nas piłkarzy nie stanowi wzmocnienia w porównaniu z zeszłym sezonem. Nikt z nich nie jest wartością dodaną. Tym różnimy się od nowych nabytków Napoli, którzy z miejsca stali się realną i poważną siłą.
Bardzo to wymowne, że nawet przy tak morderczym kalendarzu i ogromnej liczbie urazów, trener Pioli wciąż marginalizuje większość nowych graczy rossonerich. Nawet teraz tylko młody Belg jest brany pod uwagę przy ustalaniu wyjściowego składu, i na razie - z coraz gorszym skutkiem. Bardzo przypomina to casus Paquety. Oczywiście - może skończyć się inaczej, na przykład, jak z Leao. Ale nie ulega wątpliwości, że tego lata Milan nie pozyskał ANI JEDNEGO gracza, który z miejsca podniósłby poziom sportowy drużyny, a stracił jednego takiego (Kessie), którego odejście jest bardzo widoczne in minus.
Siłą Milanu jest mental, charakter, ogromna chemia pomiędzy trenerem a drużyną, poczucie jedności, zgranie i trzy wybitne indywidualności: Maignan, Theo oraz ten, który już dawno przerósł całą Serie A: Rafael Leao.
Ale faktem jest, że skoku jakościowego dokonał zespół z Neapolu i póki co to on gra najlepszy futbol na Półwyspie Apenińskim.
Fakt numer dwa - Milan dominował nad Napoli w bezpośrednim starciu i przegrał niejako na własne życzenie. To jest jednak argument... na korzyść zespołu Spalettiego. Scudetto zdobywa się nie tylko seryjnym zbieraniem punktów z dołami i środkiem tabeli, ale też - wygrywaniem meczów, w których nie idzie, i w których przeciwnik jest lepszy. Nie zapominajmy - we wiosennych derbach to Inter prezentował się lepiej od Milanu, narzucił swoje warunki gry, po czym dostał dwa gongi z niczego od Girouda - i w ten sposób walka o tytuł nabrała nieoczekiwanego dla wielu obrotu.
zakładam ze niestety wzięła góre cecha wszechstronności Origiego
Powiem wiecej - Kvara i Kim kosztowali RAZEM mniej niż CDK... Oczywiście wierzę, że Belg to melodia przyszłości i jeszcze może być sporą pociechą (choć gwarancji nie ma), ale jakby tak spojrzeć, to Napoli wcale dużo więcej od nas w to okienko nie wydało.
Porównywanie 1 do 1 transferów ma tyle sensu co porównywanie działań gospodarczych Norwegii i Polski. Jeden może nie robić nic i być na topie. Drugi musi.
Napoli musiało coś zrobić.
Milan nawet by nie myślał o kupowaniu Gruzina mając Leao. Ndombele nie chcieliśmy lub nie mogliśmy chcieć, bo musimy płacić ciągle za Bakayoko. Min Jae odpadał ze względu na cenę, zwłaszcza po historii Botmana. Gazidis nie chciał wydać kasy na obrońcę i to on zablokował transfer Svena.
Raspadori czy Simeone - na tym etapie mercato nie byłoby nas stać nawet na wypożyczenie jednego. Oczywiście można było nie brać wcześniej Belgów, to prawda. Ale nie tak chciał Maldini budować. I tak za długo negocjował CDK, co się dalej nam odbija.
Zabawne jest jak wielu też dziwi, że Napoli wychodzi w tym sezonie. Odprawiano im już pogrzeb po mercato. A mało kto pamięta, że ADL choć jest głupcem, to umie budować zespół. Zbudował Napoli od zera. Dyrektora też ma nie byle jakiego.
Kolejna rzecz to trener. Kontynuacja jest u nich tak samo istotna jak była u nas w ostatnich latach.
Kadra też nie była w złym stanie, pomimo odejść.
Ale gdyby mówić tylko o subiektywnym odczuciu, to faktycznie można trochę zazdrościć tego jak im to wyszło. Może Maldini popełnił błąd rzucając 3/4 budżetu i marnując kilka tygodni na jednego gracza? To się okaże.
Tylko my chcieliśmy koniecznie wzmocnić tylko jedną, dwie pozycję. Napoli musiało więcej. I poświęcili też budżet kolejnego mercato.
powtórzę w maju/czerwcu jedyną "alternatywą" był Belotti i tyle
Kiwior z fatalnym błędem, który skutkuje utratą bramki.
Maldini blisko premierowego trafienia dla Spezii.
A tak podpatruję tego bramkarza DiGiorgio (?) z Monza, i myślę sobie, że też byłby może ciekawym wyborem na rezerwę u nas.
Jeśli w końcu Monza postawi na Cragno (prędzej czy później), to chyba lepiej być rezerwowym w Milanie, niż w Monza.
Włoch, świetnie się prezentuje. Kwestia tego, czy wychowanek Interu w ogóle brałby pod uwagę taki ruch.
A kto ogląda Arsenal z Liverpoolem?
Poza tym: Torino, Spezia, Lecce, Monza, Verona i dziś Cremonese. Także sama śmietanka z dołu tabeli. Po drodzy jeszcze Viola (0:0) ,która w tym sezonie w ogóle nie przypomina walczaków z zeszłego roku.
Ale osobiście dopinguje Monzy żeby zaszła jak najwyżej, sentyment do Berlu i łysego pozostaje na zawsze.
Za nami 9 kolejek, a oni nadal grają swoje, tu już nie można mówić o przypadku czy przelotnej formie. Jest moc.
Na bank wylecą z czwórki, ale i tak mają szansę zostać czarnym koniem rozgrywej i zameldować się w pucharach.