Nie tak to miało wyglądać...
Porażka Milanu z Napoli na San Siro
Mamy to! Po fantastycznym widowisku Milan rozprawił się z PSG pokonując przyjezdnych z Francji 2:1 (1:1). Gole dla gospodarzy strzelili Rafael Leao i Olivier Giroud, a były one odpowiedzią na trafienie Milana Skriniara.
Spotkanie na San Siro rozpoczęło się od przyjęcia Gianluigiego Donnarummy, który w pierwszej połowie bronił bramki u podnóża Curva Sud. Wychowanek rossonerich został obrzucony fałszywymi banknotami z napisem "Dollarumma". A gdy już sędzia Jesus Gil Manzano dmuchnął w gwizdek po raz pierwszy, zaczęliśmy być świadkami wielkich emocji czysto piłkarskich.
Najpierw prowadzenie Milanowi powinien zapewnić Ruben Loftus-Cheek, ale Anglik po podaniu Rafaela Leao posłał piłkę wysoko w trybuny. W odpowiedzi cios wyprowadzili paryżanie. Marquinhos zgrał piłkę głową do Milana Skriniara, a Słowak z bliskiej odległości głową pokonał Mike'a Maignana. Ta sytuacja nie podłamała jednak mediolańczyków, a wręcz w przeciwnie. W 12. minucie Donnarumma obronił strzał Oliviera Giroud, ale wielkim sprytem wykazał się Leao, który natychmiastowym uderzeniem z przewrotki przełamał ofensywną niemoc swojego zespołu w Lidze Mistrzów.
Biorąc pod uwagę, że wcześniej bramkarz Milanu obronił jeszcze uderzenie Ousmane Dembele, a w dobrej sytuacji spudłował Yunus Musah, wyłaniał nam się obraz meczu bardzo ofensywnego. W 24. minucie Kylian Mbappe stanął oko w oko z Maignanem, ale nie zdołał pokonać wychodzącego z bramki rodaka. Chwilę później Dembele posłał uderzenie z dystansu, a futbolówka odbiła się od poprzeczki. Rossoneri mogli fetować w kolejnej akcji, ale Giroud tym razem posłał piłkę jedynie w boczną siatkę.
Kolejny minuty wcale nie przynosiły wolniejszego tempa. Celny strzał z rzutu wolnego oddał Fikayo Tomori, ale dobrze interweniował Donnarumma. Długim podaniem wypuszczony został także Christian Pulisic, lecz próba Amerykanina nie była precyzyjna. Maignan z kolei bez problemów obronił uderzenie z dystansu Dembele.
Do przerwy utrzymał się remis 1:1 - to było 45 minut fantastycznego widowiska.
Druga połowa rozpoczęła się natomiast w sposób wymarzony dla Milanu. Theo Hernandez dośrodkował z lewego skrzydła w pole karne, a Giroud wygrał pojedynek główkowy ze Skriniarem i pokonał Donnarummę. Entuzjazm po tym trafieniu doskonale podziałał na gospodarzy, którzy walczyli z wielką pasją. Znakomicie prezentował się zwłaszcza Loftus-Cheek - kolejne szarże Anglika goście często musieli powstrzymywać faulami.
Trener Luis Enrique dokonywał kolejnych zmian, ale to Milan miał w garści prowadzenie. Na 20 minut przed końcem Maignan czujnie obronił strzał Mbappe z ostrego kąta. Czas upływał, a mediolańczycy przybliżali się do bezcennego zwycięstwa.
W samej końcówce kropkę nad "i" mógł postawić Noah Okafor. Szwajcar chwilę po pojawieniu się na murawie oddał strzał po ziemi, ale znakomicie interweniował Donnarumma. Wielkim kunsztem wykazał się także Maignan, który na słupek sparował uderzenie Lee.
Do końcowego gwizdka rezultat nie uległ już zmianie i triumf Milanu 2:1 nad PSG stał się faktem. Pierwsze zwycięstwo w Lidze Mistrzów 2023/2024 zanotowane - i to w jakich okolicznościach!
Milan - PSG 2:1 (1:1)
Bramki: Leao 12', Giroud 50' - Skriniar 9'
Żółte kartki: Musah 66' - Vitinha 24', Kolo Muani 29', Ugarte 43', L. Hernandez 55', Skriniar 80'
MILAN (4-3-3): Maignan - Calabria, Thiaw, Tomori, T. Hernandez - Loftus-Cheek, Reijnders, Musah (84' Krunić) - Pulisic (90+2' Florenzi), Giroud, Leao (85' Okafor)
PSG (4-3-3): G. Donnarumma - Hakimi, Marquinhos, Skriniar (89' Barcola), L. Hernandez (65' Mukiele) - Zaire-Emery, Ugarte (60' F Ruiz), Vitinha (60' Lee) - Dembele, Kolo Muani (60' G. Ramos), Mbappe
Sędzia główny: Jesus Gil Manzano (Hiszpania)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
Jak tam kupon?
Tfu Skriniar.