HELLAS WERONA – AC MILAN 0:1
Skromna wygrana podopiecznych Paulo Fonseki na Stadio Marcantonio Bentegodi. Jedynego gola w 56. minucie meczu zdobył Tijjani Reijnders.
Aż sześć goli padło w czwartkowy wieczór na San Siro. Milan pokonał Slavię Praga 4:2 (3:1) i przed przyszłotygodniowym rewanżem zyskał dwie bramki przewagi. Czesi przez ponad godzinę grali w dziesiątkę po tym, jak ich zawodnik ujrzał bezpośrednią czerwoną kartkę.
Początkowo emocji nie było zbyt wiele. Już w 2. minucie żółtą kartkę eliminującą z rewanżu w Pradze otrzymał Alessandro Florenzi, a po chwili ten sam zawodnik oddał groźny strzał z rzutu wolnego, ale nieco chybiony. W odpowiedzi groźnie strzelał Mojmir Chytil, jednak nieznacznie spudłował.
Dziać zaczęło się niedługo przed upływem pół godziny gry. Za ostry faul na Christianie Pulisicu wyrzucony z boiska został El Hadji Diouf, a rossoneri szybko zrobili z tego pożytek. W 34. minucie dośrodkowanie Rafaela Leao wykorzystał Olivier Giroud i strzałem głową trafił do siatki. Radość gospodarzy nie trwała jednak długo. W kolejnej akcji fantastyczny strzał z okolic linii pola karnego oddał David Doudera, a Mike Maignan nie zdołał sparować futbolówki.
Jeszcze przed przerwą Milan wyprowadził jednak kolejne ciosy. W 44. minucie Tijjani Reijnders posłał kapitalne uderzenie sprzed pola karnego wprost do bramki Slavii. W doliczonym czasie gry dośrodkowanie Florenziego wykorzystał zaś Ruben Loftus-Cheek - Anglik skutecznie główkował. Prowadzenie mediolańczyków mogło być jeszcze bardziej okazałe, ale nieco wcześniej Jindrich Stanek znakomicie interweniował po próbie Matteo Gabbii.
Do przerwy Milan prowadził 3:1 i grał w przewadze jednego zawodnika.
W drugą połowę gospodarze mogli wejść idealnie, ale Leao chybił strzałem z lewej strony pola karnego. Później długo na boisku działo się niewiele, aż nadeszła 65. minuta. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego dla Slavii piłka spadła pod nogi dopiero co wprowadzonego Ivana Schranza, a Słowak potężnym uderzeniem pokonał Maignana. Na San Siro dało się odczuć irytację...
W końcówce Milan w dalszym ciągu rozczarowywał. Po błędzie Simon Kjaera prażanie mogli nawet wyrównać. Ale od czego są tacy zawodnicy jak Rafael Leao? W 85. minucie Portugalczyk przeprowadził znakomitą akcję indywidualną w swoim najlepszym stylu, a z bliska piłkę do bramki wbił Christian Pulisic i gospodarze powiększyli swoją przewagę przed wyjazdem do Czech.
Po meczu obiftującym w gole Milan pokonał Slavię 4:2. Losy awansu do ćwierćfinału Ligi Europy rozstrzygną się w czwartek, 14 marca w Pradze.
AC Milan - Slavia Praga 4:2 (3:1)
Bramki: Giroud 34', Reijnders 44', Loftus-Cheek 45+1', Pulisic 85' - Doudera 36', Schranz 65'
Żółte kartki: Florenzi 2', Calabria 72'
Czerwona kartka: Diouf 26'
AC MILAN (4-2-3-1): Maignan - Florenzi (46' Calabria), Kjaer, Gabbia (46' Tomori), T. Hernandez - Adli, Reijnders (80' Bennacer) - Pulisic, Loftus-Cheek (66' Jović), Leao - Giroud (80' Okafor)
SLAVIA PRAGA (4-2-3-1): Stanek - Vlcek, Holes, Zima, Diouf - Dorley, Masopust (87' Wallem) - Doudera (87' Tomic), Provod (83' Jurecka), Zmrzly (83' Boril) - Chytil (61' Schranz)
Sędzia główny: Halil Umut Meler (Turcja)
Wczoraj Florenzi dwie ładne asysty z rzutów różnych, ale dwa razy nie upilnował młodego Dioufa na prawej stronie - chłopak dostał ładną piłkę, i był niekryty, wolny niczym elektron.
I tylko jego indolencji, oraz tego, że się podpalił zawdzięczamy, że tej setki nie zdołał wykorzystać.
Fatalne zarządzanie defensywą, po raz kolejny przeciwnikom wystarczy kilka sekund, aby kilkoma podania I gładko przejść pod nasze pole karne.
Natomiast my musimy wykonać pierdyliard podań wzdłuż i wszerz boiska, zanim ktoś i tak pośle z reguły niecelną lagę do napastnika.
Fatalne zarządzanie środkami i zespołem.
Minusy - obrona nie istnieje, pomoc nie istnieje, atak gra indywidualnie
Do notatnika - Pulisic z kolejną wypracowaną czerwoną kartką xD i przy okazji - sam też mógł w 85 minucie zamiast bramki mieć czerwoną kartkę, gdyby Masopust jednak poszedł głową za piłką.
stan na dziś:
sezon 21/22 - bramka co 180 minut
sezon 22/23 - bramka co 178 minut
sezon 23/24 - bramka co 179 minut
Zdarzają się pojedyncze przebłyski oczywiście ale Pioli już dawno nie wie co robi i jedziemy tylko na indywidualnych akcjach najlepszych graczy.
Pewnie gdybym obejrzał mecz to przyczepiałbym się do jakiś sytuacji no bo generalnie słabo, że straciliśmy dwie bramki jak rywale grali już w 10tkę ale trzeba też pamiętać, że to już 1/8 fazy pucharowej więc nie ma tu już mowy o słabszych przeciwnikach, owszem można krytykować styl gry itp itd ale jednak już w tej fazie rozgrywek jedyne co się liczy najbardziej to rezultat mamy 2 bramki przewagi przed kolejnym meczem równie dobrze mogliśmy mieć bezbramkowy remis albo coś do odrabiania w kolejnym meczu.
Graliśmy z mocnym rywalem akurat oba zespoły z Pragi bardzo fajnie się prezentowały wcześniej czy to w lidze Europy czy nawet u siebie.
Slavia wyszła z pierwszego miejsca przegrywając tylko 1mecz z Romą. Owszem każdy pewnie by tego chciał, żeby wszystkich miotać do 0 z tyłu i strzelać mnóstwo bramek jednak tutaj trzeba grać nie na przebój tylko właśnie z głową a tak przynamniej mi się wydaję, że dzisiaj właśnie to zrobiliśmy.
Dzisiaj Leverkusen się męczył z Qarabag aż do samego końca i ledwo ugrali remis, Bayern w LM przegrał 1szy mecz z Lazio 1-0, Real w dwumeczu z Lipskiem też się męczył aż do ostatnich minut i tylko 1 gol zdecydował, że grają dalej. Jak to mówią nie ma tego złego co na dobre by nie wyszło :) i na miejscu ich kibiców też bym już się nie doszukiwał tylko cieszył, że nie ma wstydu i piłka jest dalej w grze tak więc FORZA!!! :)))
W normalnych warunkach nie narzekałbym na ten wynik, ale prawie cały mecz graliśmy z przewagą zawodnika.
Wspomniane Leverkusen wyszło wczoraj w rezerwowym składzie, tak samo jak Liverpool, który rozbił Spartę 5:1.
Gra naszych była przeciętna, wymieniali bez sensu te podania, w ataku pozycyjnym wszystko było grane do tyłu, a bramki? Dwa stałe fragmenty i dwa razy indywidualny przebłysk. W liczebnej przewadze zespół nie wypracował ani jednej bramki typowo z akcji.
Trzeba uszanować ten wynik, ale obraz gry pozostawia wiele do życzenia. Oby w kolejnych meczach nie było tyle błędów :)
A nasi? W podstawowym składzie ledwo grali na równo xD Obrona u nas nie istnieje (szok), równie dobrze nasi mogliby grać na spalone strefowo i efekty byłyby te same, a może i lepsze xD
Naszło Cię na wspomnienia?
Do 40 minuty grali jak na sparingu, po czerwonej kartce i festiwali rożnych wydawało się, że nastąpiło przebudzenie i faktycznie rzucili się do gardła rywalowi, co wyglądało bardzo obiecująco.
Jednak po przerwie wrócił Milan z pierwszej części spotkania - leniwy, przejedzony kot.
Żeby udało się utrzymywać intensywność tych ostatnich minut pierwej części, to wszystko wyglądałoby bardzo fajnie. Jednak gra jest bardzo nierówna, a rywale czują te momenty słabości i wtedy zaczynają atakować.
Grając tak jak wczoraj, raczej nie podołamy nawet Romie.
Po prostu kunszt trenerski w zaszczepieniu zawodnikom mentalności zwycięzców, zarządzanie meczem w przewadze już z lazio zwiastowało, że nasz trener udoskonala ten aspekt, kolejny gol że stałego fragmentu gry, pracujemy również nad tym elementem jak widać...
Brawo brawo, wspaniałą Victoria, rakow się z nimi męczył i wygral 1 bramka, my na wesoło 4-2....
Można nie lubić trenera, ale szacunek to mu się należy jak psu buda i jednak coś tam trenować potrafi skoro jednak jego przygoda z Milanem jest udana.
Jak psu micha! Bo psy powinny być w domu, a nie w budzie trzymane. ;)
Ty się nadajesz do komentowania gówna na pudelku. Taki z Ciebie ekspert. Odpuść sobie mecze, bo jak Cię czytam, mam wrażenie, że komentuję to jakaś durna baba, która ma zna się tylko na paznokciach.
Obrażanie użytkownika oraz kobiet. Ostrzeżenie. // Corsa
Mimo zwycięstwa żalosny mecz.
Co ten Pioli taki skwaszony ostatnio tak szybko ucieka do szatni… nie cieszy go wielkie europejskie zwycięstwo.
Ja tam się przyzwyczaiłem do tego , że banda krzykaczy wylewa swoje frustracje na tym forum, no i większość z nich to chyba nie skupia się na meczu, a na komentowaniu .
A jednak dalej te osoby widziały więcej od Ciebie i wyraziły bardziej konstruktywne opinie co do spotkania, także nie wiem czy masz się czym tu chwalić xD
Patrząc na naszą postawę w obronie, gdzie drużyna grając godzinę w osłabieniu potrafi nas strzelić dwie bramki to nie skreślał bym Slavii w rewanżu.
Tragicznie patrzy się na tak grający Milan.
Wcześniej to dziękował wszystkim za grę, łącznie z sędziami, jakaś współrelacja. Od kilku kolejek schodzi nadąsany niczym Max Allegri.
On chyba już wie, ze go nie ma.
Mnie również wydaje się, że on już otrzymał jasny komunikat, że zostały mu dwa miesiące z kawałkiem i po ostatniej kolejce ma być spakowany tak, żeby tylko kartony mógł zabrać.
Algierczyk to zdecydowanie jeden z najlepszych piłkarzy tego roku w Milanie.
Myślę, że dzisiejszym meczem zrewolucjonizował futbol.
Johan Cruyff może się chować.
Co prawda na grę 11v11 też nie byliśmy przygotowani, ale to szczegół