Blamaż z Torino. Rossoneri przegrywają 1:3
W następstwie gorzkiego rozczarowania po szóstej z rzędu przegranej w derbach Mediolanu wtorkowa La Gazzetta dello Sport zastanawia się, gdzie są liderzy Milanu, także w świetle tego, co zaprezentowali oni w dwumeczu z Romą w Lidze Europy. Również wczoraj, wszyscy czołowi gracze Rossonerich byli niewidoczni.
Rafael Leão w meczu z Romą nie miał większego wpływu na grę zespołu, z wyjątkiem ostatnich minut, kiedy został przesunięty na lewą stronę i wrzucił kilka niebezpiecznych piłek w pole karne przeciwnika. To oczywiście nie tylko jego wina, bowiem ustawienie na boisku mu nie pomagało. Zmiana ustawienia była lekkomyślnym posunięciem Piolego, który zmusił swojego najlepszego zawodnika do gry na nienaturalnej dla niego strefie boiska. Jasne jest, że od kogoś takiego jak Portugalczyk w takich meczach jak ostatnie i w takich momentach sezonu zawsze oczekuje się czegoś więcej, jeżeli chodzi o nastawienie. A wczoraj był cieniem, podobnie jak cały zespół.
Wczoraj nie popisał się również Maignan, zwłaszcza przy golu Thurama. Również Tomori nie był pewnym punktem zespołu, podobnie jak w meczu z Romą. Jednak na poziomie psychologicznym, zarówno Theo Hernández jak i Davide Calabria rozczarowali najbardziej, ponieważ pod koniec spotkania otrzymali zasłużone czerwone kartki, co wykluczy ich z sobotniego występu z Juventusem. W kwestii emocji, na pewno oczekiwano od tych dwóch piłkarzy silniejszych nerwów. Na koniec Olivier Giroud, który wczoraj rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Jego pojawienie się na boisku przysporzyło więcej obaw w obronie Nerazzurrich, ale ogólnie nie udało mu się za wiele zmienić. Obraz na koniec meczu przedstawiał smutnego i rozczarowanego Francuza, dla którego będą to prawdopodobnie ostatnie derby.
Szczęście również się od nas odwróciło + kilka decyzji sędziowskich na naszą niekorzyść - z tych ostatnich pamiętam nieuznaną bramkę Chukwu z Sassuolo ( +2 pkt), oraz nieuznana ręka w polu karnym Abrahama w pierwszym meczu z Romą ( co dawało ogromną możliwość na remis i inny obraz gry w rewanżu)
Do tego jakby nie patrzeć kapitalne obrony przeciwników bramkarzy. Gdzie jeden z najgorszych bramkarzy Ligi fantastycznie paruje piłki po strzałach Thiawa, Theo czy Leao. By tydzien później wpuszczać niemrawe strzały pilkarzy Lecce. Sommer wczoraj też pokazał klasę przy strzałach Calabrii czy Gabii.
Wniosek - potencjał zespół i jest duży, tylko my gramy na zaciągniętym hamulcu ręcznym. A czerwone kartki zwyczajnie są powodem frustracji zawodników, który czująswoja siłę, ale czują też dym unoszacy się z klocków hamulcowych, a mechanik w tygodniu na kanale grzebie w układzie kierowniczym.
Może czas poszukać na rynku liderów? Wiem, że Modric pewnie nie przyjdzie, ale jakiś zawodnik 30+ też by się przydał (Matip?).
Zobaczymy, czas pokaże. Zmiany są konieczne.
"Zmiana ustawienia była lekkomyślnym posunięciem Piolego, który zmusił swojego najlepszego zawodnika do gry na nienaturalnej dla niego strefie boiska"
No tak, bo przecież gdy Leao grał na swojej naturalnej pozycji w dwumeczu z Roma to błyszczał jak diament i dal nam awans.
Liderzy ponownie bezbarwni? Przecież Milan nie ma liderów - Giroud już myśli gdzie tu sobie kupić dom w USA, a Kjaer szuka klubu z serie B który da mu angaż.
Średnia wieku pierwszej jedenastki we wczorajszym meczu:
Milan 25
Inter 30
Kardynale chyba za dużo grał w efema czy fifke i myśli, że pomysł na sukces zaczerpnięty z gry na konsole przeniesie na realia włoskiej piłki nożnej. Niestety tak to nie działa. Milan to drużyna bez trzonu w postaci doświadczonych zawodników, szczególnie jest to widoczne wśród środkowych obrońców, którzy co mecz popełniają błędy na wagę porażki czy remisu. Niestety, śledząc plotki na temat przyszłych transferów, nie widzę światła w tunelu.
- No i nie może być tak, że ty masz jakieś osobiste problemy, które powodują, że jesteś niesprawny do podjęcia takiej decyzji. Po prostu musisz, albo umiesz, albo nie umiesz, jak nie umiesz, to znaczy, że się nie nadajesz.
Theo ma zbyt gorąca głowę.
Calabria to dobry ligowy wyrobnik, ale nie kapitan.
Maignan jedyny ma cechy lidera, ale ostatnio jest bez formy.
Brakuje tutaj kogoś jak Tonali (akurat dobrze, że go sprzedaliśmy biorąc pod uwagę aferę hazardową), albo Romagnoli.
Może Adli jak będzie starszy, bo jako jeden z niewielu wygląda na kogoś, kto zawsze jest na 100% w meczu i ma ducha walki. Ale trudno robić lidera z gracza, który nie jest murowanym piłkarzem pierwszej jedenastki.
Po zmianie trenera już będzie w pierwszej jedenastce bankowo
Będziem Furlakami.
Dał nam przykład Cardiale,
Jak przegrywać mamy.