Nie tak to miało wyglądać...
Porażka Milanu z Napoli na San Siro
Nie tak to miało wyglądać...
Porażka Milanu z Napoli na San Siro
La Gazzetta dello Sport podaje, że ostatnie spotkanie Milanu z agentem Theo Hernándeza miało miejsce dwa miesiące temu, przed rozpoczęciem Mistrzostw Europy. Teraz negocjacje zostały zawieszone ze względu na turniej i późniejsze wakacje. Francuz zarabia 4-4,5 miliona euro + premie, ale chciałby mieć pensję na poziomie Rafaela Leao (6-6,5 mln plus premie). Milan pozostaje spokojny i sądzi, że jeśli nie pojawi się nagła, lukratywna propozycja od innej drużyny, strony dojdą do porozumienia pod koniec okienka transferowego. Na razie do klubu nie wpłynęła żadna oferta za piłkarza mającego jeszcze dwa lata kontraktu (podobnie jak Mike Maignan). Nawet Bayern takowej nie złożył, choć jeszcze miesiąc temu był mocno zainteresowany lewym obrońcą.
Obecny Milan to Theo i Theo to obecny Milan... nie widzę LO bez naszej "dziewiętnaski"
Moim zdaniem warto mieć mieć 4-5 zawodników, którzy już dobrze wchłonęli gen Milanu i mają mocną osobowość i zapłacić im nawet trochę więcej niż zasługują.
Nie dziadować na jego kontrakcie do cholery Cardinale
Pozycja do negocjacji trafedia
Trzeba też pamiętać, że o ile Theo dla naszej taktyki i gry jest idealny to w innym klubie jego zapędy ofensywne na tej pozycji mogą nie być aż tak odbierane pozytywnie, bo trzeba na nowo układać balans w taktyce. Takie gdybanie :)
Za to uważam, że Theo i Rafa to jedyna dwójka, która zasługuje na najwyższe pensje w klubie (i to znacząco wyższe niż pozostali), co w obecnej sytuacji, tak laboratoryjnie "na oko", bym ustalił na poziomie 8-9 mln łącznie z bonusami (czyli max to takie 8+1).
"więc jeśli chce tyle co Leao to podpisywać i nie zastanawiać się"
Jeśli prawdą są plotki, że Theo chce tyle co Leao, czyli okolice 6,5 + 1/1+5, to podzielam w/w zdanie - nie zastanawiać się i podpisywać, póki nie zechce jeszcze więcej.