Nie tak to miało wyglądać...
Porażka Milanu z Napoli na San Siro
Pięć goli padło w meczu towarzyskim pomiędzy Manchesterem City a Milanem rozegranym w Nowym Jorku. O jedno trafienie więcej zdobyli zawodnicy Paulo Fonseki i to oni zwyciężyli 3:2, już do przerwy prowadząc 2:1.
Rossoneri rozpoczęli spotkanie z 19-letnim Lorenzo Torrianim między słupkami, ponieważ w hotelu przypadkowo urazu lewej dłoni doznał Marco Sportiello. Początkowo jednak młody golkiper w ogóle nie miał pracy, podobnie jak jego vis-a-vis z City - Ederson. Jako pierwsi cios wyprowadzili jednak mistrzowie Anglii. W 19. minucie James McAtee dograł do Erlinga Haalanda, a Norweg urwał się Matteo Gabbii i mocnym strzałem trafił do siatki.
Mediolańczycy szybko jednak odpowiedzieli. I to dwukrotnie w niemal identyczny sposób. Zarówno przy pierwszym, jak i drugim golu, z prawej flanki dośrodkował Samuel Chukwueze, a skutecznym finiszem z pola karnego popisał się Lorenzo Colombo. Dzięki temu to wicemistrzowie Włoch prowadzili do przerwy 2:1, choć Torriani musiał się raz wykazać w pojedynku oko w oko z Haalandem.
Przykrą informację stanowił fakt, że w 38. minucie boisko opuścił kontuzjowany Alessandro Florenzi. Włochowi do kolana przyłożono lód. Nie zwiastowało to nic pozytywnego...
Na drugą odsłonę obie drużyny wyszły w innych kompletach strojów - wyjazdowych. Jako pierwsi powody do radości mieli gracze City, jako że w 55. minucie Micah Hamilton wyprzedził Davide Calabrię i dośrodkował do McAtee, a ten urwał się Fikayo Tomoriemu i pokonał Torrianiego trafiając na 2:2.
Decydujące słowo i tak należało jednak do Milanu. W 78. minucie Alexis Saelemaekers posłał piłkę z prawej flanki, a nabiegając na strzał, z kilkunastu metrów, Edersona pokonał Marco Nasti. Do końcowego gwizdka nic już się nie zmieniło i Rossoneri okazali się lepsi od mistrzów Anglii o jedno trafienie w meczu towarzyskim rozegranym w Nowym Jorku.
Manchester City - AC Milan 2:3 (1:2)
Bramki: Haaland 19', McAtee 55' - Colombo 30', 35', Nasti 78'
Żółta kartka: Saelemaekers 73'
MANCHESTER CITY (4-3-3): Ederson (78' Carson) - Lewis, Doyle, Simpson-Pusey (46' Wilson-Esbrand), Perrone (46' Hamilton) - Bobb, O'Reilly (65' Ahmed Fatah) - Susoho (46' Phillips), McAtee (65' Wright), Grealish (81' Gvardiol) - Haaland (46' Katongo).
AC MILAN (4-2-3-1): Torriani - Calabria (81' Bakoune), Gabbia (64' Kalulu), Tomori (64' Thiaw), Terracciano - Florenzi (38' Pobega), Bennacer (64' Liberali) - Chukwueze (64' Jiménez), Loftus-Cheek (81' Musah), Saelemaekers (80' Pulisic) - Colombo (64' Nasti).
Miejsce: Yankee Stadium (Nowy Jork)
*** SKRÓT SPOTKANIA *** -> KLIK!
57-43 posiadanie piłki dla Milanu (w pierwszej połowie to nawet 60 było)
strzały 10-9 dla City
Podania 642 Milan 485 City
Chociaż z drugiej strony jakby Milan przegrał to pewnie byłaby "jazda" po Fonsece i zawodnikach jacy to oni nie są słabi i jak Rossoneri nadchodzący sezon zakończą w środku tabeli...
Tomori przy drugiej bramce stał jak kołek młody wyleciał przed niego jak chciał ,Calabria jak Calabria bez dynamiki przy pierwszym golu ograny i wrzutka ,często widzę takie sceny w meczach bo jest po prostu za wolny.
Terraciano pierwsza połowa dramat ,to jest także kołek bez dynamiki.
Ludzie my nie mamy obrony!!!!!
Florek w środku pola też bałagan zanim się połamał to dwa razy podał kilkumetrową piłkę do City ja się pytam po jaki ch..uj on tam biegał.
Benek i Chukwu z podstawy widać że dobra robota przed sezonem są dynamiczni ,Liberali i Jimenez na plus.
Ale błagam gdzie jest obrona ,to są dzieci we mgle , Tomori mnie najbardziej rozczarował,to ma być nasz maszt w środku?? błagam on co roku jak dla mnie zalicza zjazd.
Ciekawe co pokaże w MF, bo może warto na nim skupić uwagę. A chłopak ma jeszcze 17 lat.
Lille też, które miało 2. czy 3. najlepszą obronę w Ligue 1? Pytam, bo ligi francuskiej nie oglądam, a Ty pewnie tak, skoro tak twierdzisz.
3 sezony w Szachtarze:
135 meczów, 108 straconych bramek = 0,8 bramki na mecz
2 sezony w Romie:
102 mecze, 142(!) stracone bramki = 1,4 bramki na mecz
2 sezony w Lille:
88 meczów, 87 straconych bramek = 0,98 bramki na mecz
7 sezonów łącznie:
325 meczów, 337 straconych bramek = 1,4 bramki na mecz
Jak widać jego drużyny tuzami gry obronnej nie są. Przez ostatnie 7 lat stracił więcej bramek, niż rozegrał spotkań. Szczególnie statystyka z Włoch jest koszmarna. Warto jeszcze dodać, iż odkąd opuścił Ukrainę regularnie notuje pojedyncze wyniki, w których jego drużyny tracą od 3 do nawet 5-6 bramek. Skoro przytaczacie Lille, to statystyki również nie kłamią. Jedna stracona bramka więcej i miałby dokładnie 1 bramkę na mecz, więc nie jest tak idealnie jak twierdzicie. Takie są fakty i tego raczej nie da się podważyć.
325 meczów, 337 straconych bramek = 1,4 bramki na mecz"
średnio z tą matmą :-)
Na boisku grają piłkarze, nie kluby, a jaki skład miało City w tym meczu każdy widzi. Prześcieradła czy Barca też nie wystawią silnej jedenastki, bo wielu będzie odpoczywać po EURO.
A tak na poważnie , ja również mam takie odczucie. Po prostu dało się to oglądać.
Szkoda tylko, że trener nie może już pracować ze wszystkimi zawodnikami :/
Wygrana z City, można zamykać mercato.
Akurat jeden z najsolidniejszych dziennikarzy/komentatorów sportowych
Ja: w szoku.
Cieszy dalszy wzrost Chukwu po pozytywnej końcówce sezonu.
Romero rok temu strzelał stadiony świata Realowi, to tak teraz można traktować te gole Colombo. Prawie dodał też asystę do Haalanda, w sumie to jego niedokładne wycofanie do bramkarza "skontuzjowało" Florenziego.
ostatnio kontuzja Florka spowodowała późniejszy transfer Desta, teraz czas na McRoyala :P
Chłop aż za bardzo się stara, a jego nominalna pozycja to PO, więc to raczej naturalne, że będzie grał gorzej na nieswojej pozycji.
Nigdy nie używałem x/twitter
Odwołuję to co napisałem o zostawieniu Maldiniego kosztem Colombo.
Wiem że troszeczkę inna pozycja ale myślałem że Daniel da nam więcej na 9 niż Lorenzo, ale
Chyba nie trzeba, zaloguj się z Google
-Przecież mamy silną, młodą 9tkę w klubie
Silna, młoda 9tka w klubie:
Colombo > Morata
Colombo ładnie brawo