HELLAS WERONA – AC MILAN 0:1
Skromna wygrana podopiecznych Paulo Fonseki na Stadio Marcantonio Bentegodi. Jedynego gola w 56. minucie meczu zdobył Tijjani Reijnders.
HELLAS WERONA – AC MILAN 0:1
Skromna wygrana podopiecznych Paulo Fonseki na Stadio Marcantonio Bentegodi. Jedynego gola w 56. minucie meczu zdobył Tijjani Reijnders.
Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Włoch, Luciano Spaletti, ogłosił powołania (23) na najbliższe mecze Ligi Narodów, w których Azzurri zmierzą się z Belgią (10/10) oraz Izraelem (14/10). Wśród powołanych po raz pierwszy znalazło się kilku zawodników: Michele Di Gregorio (Juventus), Matteo Gabbia (Milan), Niccolò Pisilli (Roma) oraz Daniel Maldini (Monza). Po 22 latach od ostatniej obecności w kadrze ojca - Paolo i 61 latach dziadka - Cesare, kolejny przedstawiciel rodu Maldinich założy koszulkę seniorskiej reprezentacji Włoch. Reprezentacja narodowa spotka się już w najbliższą niedzielę w Coverciano.
Młody Maldini się rozwija. Dobrze, że mamy opcję odkupu. A nie czekaj... nasz zarząd zadowolił się darmowym transferem i procentem od kolejnej sprzedaży.
Nie ma jednego mocnego ze światowej czołówki, który by wyszedł przed szereg? Za to do pouczania ludzi na kogo głosować to są pierwsi.
Edit. Pardon za babola. Czemu boisz się napisać nazwy Izrael?
Chciałbym żeby kiedyś obaj wrócili do Milanu, Paolo do zarządu, a młody do grania, teraz byłby idealnym uzupełnieniem składu jako cofnięty napastnik, zamiast RLC.
Cieszy też powołanie dla Gabbii.
Tam i tak pierwsze skrzypce będą grali Bastoni, Buongiorno, może Calafiori w zależności od sytuacji i wyników. Gabbia jako uzupełnienie, to również fajna rzecz w końcu dla Milanu. Tym bardziej, że Scalvini kontuzjowany, a Acerbi, Mancini, czy Gatti ostatnio jakby zjechali z formą. Więc jest i on - Gabbia.
No bo kto poza nim zostaje? Romagnoli, Casale czy Ranieri?.
Natomiast dziwi mnie powołanie dla Maldiniego.
Kalulu go na ławie posadził.
Nie ma meczy towarzyskich, jest liga narodów, więc dla mnie logiczne ze może powołać zawodników których na ważne mecze by nie powołał.