HELLAS WERONA – AC MILAN 0:1
Skromna wygrana podopiecznych Paulo Fonseki na Stadio Marcantonio Bentegodi. Jedynego gola w 56. minucie meczu zdobył Tijjani Reijnders.
p. | Drużyna | M | W | R | P | Bramki | PKT | |
1. | Atalanta BC | 16 | 12 | 1 | 3 | 39-17 | 37 | |
2. | SSC Napoli | 16 | 11 | 2 | 3 | 24-11 | 35 | |
3. | Inter Mediolan | 15 | 10 | 4 | 1 | 40-15 | 34 | |
4. | ACF Fiorentina | 15 | 9 | 4 | 2 | 28-11 | 31 | |
5. | SS Lazio | 16 | 10 | 1 | 5 | 30-23 | 31 | |
6. | Juventus FC | 16 | 6 | 10 | 0 | 26-12 | 28 | |
7. | AC Milan | 16 | 7 | 5 | 4 | 25-16 | 26 | |
p. | Strzelec | Bramki |
1. | Mateo Retegui | 12 |
2. | Marcus Thuram | 10 |
3. | Moise Kean | 9 |
4. | Ademola Lookman | 8 |
5. | Dušan Vlahović | 7 |
6. | Taty Castellanos | 6 |
7. | Riccardo Orsolini | 6 |
8. | Romelu Lukaku | 6 |
"Milan za wszelką cenę musi pokonać Napoli, aby nie przegapić pociągu o nazwie scudetto" – taki nagłówek pojawił się w poniedziałkowym wydaniu La Gazzetta dello Sport. We wtorek, podopieczni Paulo Fonseki, na San Siro zmierzą się z aktualnym liderem, drużyną Napoli. Będzie to dopiero dziesiątka ligowa kolejka, ale w przypadku przegranej, Rossoneri mieliby już jedenaście punktów straty do drużyny Antonio Conte (przy jednym zaległym spotkaniu).
Z tego właśnie powodu wygrana jutro wieczorem ma fundamentalne znaczenie dla ekipy z Mediolanu. Niestety Fonseca nie będzie mógł skorzystać z trzech bardzo ważnych graczy: Matteo Gabbii (kontuzja) oraz Theo Hernándeza i Tijjaniego Reijndersa (zawieszeni za czerwone kartki).
Jutro rozejdziemy ich na spokojnie
Sytuacji na dogonienie obecnego czy przyszłego lidera będzie jeszcze masa...
Grunt to nie gubić punktów z drużynami z miejsc 8-20 co mamy w zwyczaju...
Faul i kartka 100% słuszna. Gdyby było na odwrót i nie byłoby kartki, to byśmy tu pisali o skandalu nad skandale.
Lubicie negować rzeczywistość co? Konsekwencji nikt nie lubi ponosić jak widzę. Nie wiem czy to choroba cywilizacyjna czy zaślepienie kibica.
A reszta nic mnie nie obchodzi, mówimy o kartce Reijdersa tylko. Nic tutaj sędzia nie zawinił.
Otóż, gdyby było w drugą stronę również uważałby, że nie było faulu. Rzecz jasna w kolejnych spotkaniach w drugą stronę będę oczekiwał konsekwentnie takiej samej decyzji jak by miało być na naszą korzyść ale nie - w normalnych okolicznościach w żadną stronę nie jest to faul ani czerwona kartka.
Ale ok, załóżmy na chwilę, ze za takie przewinienie jest czerwona kartka... Wtedy nadal: wcześniej wychodząc na czystą pozycję Morata dostaje łokciem w twarz - faul bezdyskusyjnie bardziej wyraźny. Przy tak delikatnie zawieszonej poprzeczce jak przy faulu Tijiego to tam na Moracie absolutnie czerwona kartka powinna być i sytuacji z Reijndersem wcale by prawdopodobnie nie było. Nawet operując w rzeczywistości, gdzie takie rzeczy jak to co zrobił Tiji to faul to i tak... jest to wynikowa wcześniejszego błędu arbitra...
Sędziowanie w meczu z Udinese było skandaliczne - to jest fakt i tylko od tego jakie kryteria przyjmiemy możemy debatować czy błędem był brak czerwonej kartki za faul na Moracie czy późniejsza czerwona dla Holendra...
Sytuacja Holendra - w internecie jest (było?) mnóstwo powtórek, które jasno pokazywały, że sytuacja nie powinna być uznana za faul Holendra, gdyby podszedł do monitora i zobaczył te powtórki, które były dostępne najpewniej sam cofnąłby decyzję. Napastnik zachowywał się kompletnie nienaturalnie, biegł od piłki, a nie do piłki i... nie patrzył na piłkę - nie był nią zainteresowany. Był skupiony na Reijndersie, który był skupiony na piłće i tym żeby uniknąć kontaktu...
Liczy się tylko jeden fakt - był faul Reijndersa i słuszna kartka. Dlatego Reijnders nie wystąpi z Napoli. Proste i klarowne.
Choćby sędzia przez resztę spotkania odwalił kilkukrotnie skandal typu gola Muntariego czy ręki Maradony, nie ma to żadnego znaczenia.
Czyli teza, że Lega zrobiła coś rękami sędziego by wpłynąć na mecz z Napoli jest absurdalna i błędna.
Opinie kibiców, deluzja, zaślepienie, niechęć do ponoszenia konsekwencji itd. Nic kłócenie się z rzeczywistością nie zmieni. Nie powtórzą karnego z Portugalią.
W ogóle jak czytam te dyskusje o decyzjach sędziowskich, o tym jak nas skrzywdzili, czy oszukali, to zaczynam rozumieć ten niepokojący trend jaki widzę ostatnimi czasy. Czyli machanie łapami i obrażanie się piłkarzy na każdą decyzję. To jest żenujące i nie przystoi w męskim sporcie.
Twoja wypowiedź zawiera tyle elementów, które sprawiają, że nie jestem pewien czy wymiana argumentów może prowadzić do czegokolwiek merytorycznego, ze aż nie wiem czy warto próbować.
Czy to, że ciebie coś nie interesuje oznacza, że wydarzyło się mniej niż się wydarzyło...?
Co to w ogóle za argument: "nic innego nie ma znaczenia"? No właśnie sęk w tym, ze wiele rzeczy ma znaczenie.
Twoja argumentacja ma jedynie znaczenie z czysto matematycznego punktu widzenia: faktycznie zagramy z Napoli bez Reijndersa. Z punktu widzenia takiej zero jedynkowej logiki to faktycznie żadne dyskusje tego nie zmienią.
Natomiast jest to taki argument jak to, że ktoś komu okradziono dom czuje się poszkodowany i ty mu mówisz "to, ze ci okradziono dom to jest fakt bezsprzeczny, więc nie czuj żalu tylko się z tym pogódź bo to się wydarzyło".
A już zakrawa na hipokryzję to jest określenie "męski sport" (swoją drogą określenie, które jest tak nie merytoryczne, ze aż głowa boli) w momencie, kiedy upierasz się, że Tijani faulował... Zapewniam cię, ze przewrócenie się napastnika w tej sytuacji i samo doprowadzenie do niego było najmniej "maczo-męskim" zachowaniem jakie można było zrobić w tej sytuacji... Bronisz tezy argumentem, któremu teza zaprzecza... x.x
To, że pewnych rzeczy się nie cofnie wcale nie oznacza, że jak były złe to nie należy się nad nimi pochylać...
No i wreszcie jaki związek ma machanie łapami piłkarzy z rzeczową oceną faktów w oparciu o powtórki telewizyjne? Piłkarz ma określone przepisami zachowania, czy to znaczy, ze jak ja krzyknę w trakcie meczu coś obraźliwego na sędziego to mnie wyślą na trybuny stadionu z czerwoną kartką? Dużo ludzi by na zakupie biletów oszczędzało gdyby takie był mechanizmy...
Jak ktoś spowoduje kolizję, to jakie ma znaczenie dla policji, że dwa skrzyżowania wcześniej ktoś mu drogę zajechał? To jest logika twojej wypowiedzi.
Męski nie oznacza maczo. Oznacza nie płakanie co 5 minut bo nam się coś nie podoba. Nasi piłkarze jak frustraci co chwilę mają o coś pretensje. W ostatnich meczach zakrawa to już o kpinę.
Jest faul, jest kartka i jest kara. Rok temu Maignan gościowi wjechał kolanem w łeb i później się bez sensu kłóci. A kto się zazwyczaj kłóci gdy nie ma racji, to samemu warto sobie odpowiedzieć.
Jeśli udinese w tamtym momencie miałoby jednego gracza mniej to musiałoby mieć jednego gracza z przodu grającego głębiej to w sytuacji, w której ta laga była posłana Reijnders biegłby sam... sam sobie dopowiedz w jaki sposób wtedy by "faulował"...
I tak to co zrobił arbiter wcześniej miało w tej sytuacji znaczenie...
Poza tym nie mam pojęcia czemu próbujesz mi pokazywać przykłady gdzie sytuacje był oczywiste... Mike faulował i słusznie dostał czerwoną kartkę... Nie mam pojęcia czemeu się kłócił bo dostał zasłużenie... co to zmienia odnośnie meczu z Udinese...? Bo nie bardzo rozumiem...
To, ze piłkarze się frustrują w takiej czy innej sytuacji - ludzkie odruchy - czasami słusznie czasami kompletnie nie... Też bym wolał żeby było mniej teatru i szopek na meczach.
Określenie maczo użyłem dlatego, że samo określenie "męski sport" jest tak nacechowane... W kobiecej piłce mniej jest teatrzyków, turlania się i machania łapami, więc jeśli to maiłeś na myśli to było napisac, ze przecież to 'kobiecy sport"...