HELLAS WERONA – AC MILAN 0:1
Skromna wygrana podopiecznych Paulo Fonseki na Stadio Marcantonio Bentegodi. Jedynego gola w 56. minucie meczu zdobył Tijjani Reijnders.
W pierwszych minutach wydawało się, że to Milan lepiej wszedł w mecz. Piłkarze Monzy nie mogli złapać rytmu gry, a Milan najpierw w 3' próbował za sprawą Chukwueze zza pola karnego, a w 4' Theo w bardzo dobrej akcji źle podał do Moraty, który mógł wyjść sam na sam. Jednak po chwili gospodarze doszli do głosu i to od razu zdobywając bramką. Z prawej strony dośrodkowanie na głowę Đuricia, zgranie głową do Moty, a ten uderza mocno i pokonuje Maignana. Na szczęście dla Milanu sędzia dopatrzył się w tej akcji przewinienia na Theo Hernándezie i anulował trafienie. To jednak nie zniechęciło Monzy. W 13' mieli oni rzut wolny z 17 metrów po faulu Pulisica na Danielu Maldinim, ale na szczęście uderzenie zatrzymało się na murze. W 16' Daniel Maldini ponownie błysnął. Uciekł Terracciano w polu karnym, przez co był pierwszy przy piłce po dograniu Pereiry, ale uderzył minimalnie obok bramki. W 20' minucie dobra okazję miał Milan. Przejęcie na połowie Monzy, Morata zagrał na lewo do wbiegającego Okafora, ale ten z dogodnej sytuacji oddał lekki i płaski strzał, przez co golkiper pewnie złapał piłkę. Kilka chwil później Theo przeprowadził rajd lewym skrzydłem, ale jego wycofanie do kolegów na 11 metr okazało się niecelne. W odpowiedzi Daniel Maldini postanowił spróbować sił zza pola karnego. Uderzenie sprawiło pewne problemy Maignanowi, który musiał sparować piłkę na rzut rożny. W 27' Chukwueze dośrodkował idealnie na głowę Moraty, ale ten tak skupił się na oddaniu mocnego strzału, że źle trafił w piłkę. W 28' Maignan ponownie uratował Milan. W fenomenalnym stylu obronił strzał oddany głową przez Pereirę. Uderzającego piłkę nie upilnował Theo. W 30' Daniel Maldini miał kolejna okazję do zdobycia bramki. Dośrodkowanie z prawej strony, Đurić wycofuje do Maldiniego na 16 metr, a ten zwodami ogrywa dwóch defensorów Milanu, po czym wychodzi na sam z Maignanem, ale trafia w słupek. Po chwili jednak i tak sędzia pokaże pozycję spaloną Đuricia w tej akcji. W 43' trochę nieoczekiwanie... Milan wyszedł na prowadzenie. Przejęcie piłki pod własnym polem karnym, kontra, Pulisic dogrywa w pole karne do Moraty, jego uderzenie blokuje defensor Monzy, ale piłkę zgarnia Reijnders, który strzałem "szczupakiem" pakuje ją do bramki. Do przerwy, choć Milan grą nie porwał, to prowadził.
W drugiej odsłonie Monza nieco spuściła z tonu. O ile początkowo jeszcze wykazywała inicjatywę do gry, o tyle im dłużej trwał mecz, tym bardziej ona spadała. Jeśli chodzi o Milan, to pierwsze konkrety przyszły od około 59', kiedy to chociażby Pulisic posłał dobre dośrodkowanie w pole karne, ale piłki nie sięgnął Morata. Po chwili zza pola karnego strzelał Reijnders, ale Turati obronił. W 64' dobrą dwójkową akcję przeprowadzili Leão i Reijnders, ale ten pierwszy kończąc ją źle trafił w piłkę, więc Milan mógł dopisać sobie do statystyk jedynie kolejny strzał niecelny. Po chwili indywidualny rajd Theo zakończony potężnym strzałem przy bliższym słupku. Turati z problemami sparował piłkę na rzut rożny. W 80' Monza się nieco obudziła. Z lewej strony dośrodkowanie, z powietrza uderzył Vignato, ale obok bramki. Gospodarze próbowali od tego momentu przejąć inicjatywę i posiadanie piłki być może było po ich stronie, jednak nie potrafili skonkretyzować akcji. Jednocześnie w 85' to Milan mógł podwyższyć prowadzenie. Wówczas to Leão przeprowadził rajd przez pół boiska, po czym - przy odrobinie szczęścia - znalazł się sam na sam z Turatim, przy czym Turati wytrzymał na nogach i finalnie złapał piłkę, którą chciał nad nim przerzucić Leão. W 90' ponownie okazję miał Rafa, kiedy to zgarnął piłkę w polu karnym i oddał mocny strzał, jednak było w nim właściwie więcej mocy niż precyzji, przez co piłka poszybowała wysoko nad bramką. W doliczonym czasie gry na listę strzelców wpisać mógł się jeszcze Morata, ale pogubił się w polu karnym Monzy. Finalnie Milan, choć grą dzisiaj nie porwał, to wywiózł z Monzy cenne 3 punkty.
AC MONZA (3-4-2-1): Turati; Izzo, Marì, Carboni (78' Caprari); Pereira (65' D'Ambrosio), Bondo (87' Valoti), Bianco, Kyriakopoulos; Mota (65' Vignato), Maldini; Đurić (78' Marić)
Rezerwowi: Pizzignacco, Mazza, Caldirola, Caprari, Birindelli, Maric, Valoti, Pessina, D'Ambrosio, Postiglione, Vignato, Ciurria
AC MILAN (4-2-3-1): Maignan; Terracciano (89' Calabria), Thiaw, Pavlovic, Theo Hernández; Fofana, Reijnders; Chukwueze (81' Luftus Cheek), Pulisic (89' Musah), Okafor (63' Leão); Morata
Rezerwowi: Sportiello, Torriani, Emerson Royal, Tomori, Calabria, Musah, Loftus-Cheek, Leao, Abraham, Camarda
Bramki: Reijnders 43'
Żółte kartki: Morata 47', Bondo 83'
Arbiter główny: Ermanno Feliciani (Teramo)
Miejsce: Stadio Brianteo (Monza)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
Gość wiecznie gra do tyłu, spowalnia akcje i cały czas macha rękoma jakby był kapitanem i był najlepszy na boisku.
Wulgaryzmy. Ostrzeżenie. // Corsa
2. Noah jakby dziś chciał pokazać Fosece, że stawianie va baque na niego kosztem Rafy to po prostu personalnie bardzo zły pomysł...
3. Miej dwóch asów na skrzydłach, którzy wygrywają zespołowi mecze - Pulisića i Leao. Nie dawaj grać na skrzydle żadnemu... Bramka pada po tym jak Puli jednak na skrzydło poszedł)
3. W defensywie wyglądamy źle x.x ogólnie nie wiem czemu ta formacja to jedyna, w której mamy faktyczną mega rotację (dziś znów coś nowego testujemy z Terraciano), podczas gdy ta formacja w każdym klubie zalezna jest od automatyzmów i zrozumienia...
4. Pozdrowienia dla tych, którzy uważali, że Reijnders dostał słuszną czerwoną kartkę - Monza powinna w 5 minucie grać w dziewięciu (najpierw pchnięcie w plecy Tijaniego w 3 minucie, potem szarpnięcie za koszulkę Terraciano), fajnie, ze tak szybko przyszła kontra dla poziomu gwizdania takich fauli i dawania takich czerwonych kartek... [EDIT: żeby nie było wątpliwoci, oczywiście z tą Monzą w 9 to ironia. Tak tu nie powinno być fauli i kartek - i nie było - jak i wtedy Tijego, bo sytuacje analogiczne.]
5. Sędzia dziś w kosmosie i to gdzieś daleko... Pomijam nawet to, że dużo spornych sytuacji nie dostało dobrych powtórek a wydają się być wątpliwe w obie strony. Ale: piłkarze Monzy przepychają go od jednego do drugiego - nic. Bondo sfrustrowany mocno odkopuje piłkę - nic. Łokcie jeden za drugim - nic... Wejścia na graczy bez piłki od tyłu jedno, drugie, trzecie - nic... Morata Izzo też przecież nie kopnął niechcący... To jest jakiś odlot to co tam się odstawia w gwizdaniu...
Tak naprawdę żaden szanujący się trener nie przyjdzie dziś w czasie trwania sezonu z kontraktem jedynie do końca sezonu. A takiego dziś pewnie będą szukali Zlatany.
Sarri, Conceicao, nawet Xavi czy Mancini.
Zostaną do wyboru takie asy jak Szewczenko, Pirlo, Tudor czy Terzić.
Zacznijmy od tego
Sarri który miał zeszły sezon w Lazio tragiczny i musiał to Tudor prostować (i miał dobre wyniki 18 pkt w 9 kolejkach)
no i potem wyszły sprawy kadrowo-transferowe w Lazio ^
to nie jest tylko 3-5-2, ale też 3-4-3/3-4-2-1
Z tym trenerem nic nie osiągniemy.
Jak długo jeszcze to będzie trwać???
za to rzekomo Fofana tą 6 jest którą się kastruje z jego cech które miał w Monaco
Tego się nie da oglądać na trzeźwo. A ja nie piję :)