HELLAS WERONA – AC MILAN 0:1
Skromna wygrana podopiecznych Paulo Fonseki na Stadio Marcantonio Bentegodi. Jedynego gola w 56. minucie meczu zdobył Tijjani Reijnders.
HELLAS WERONA – AC MILAN 0:1
Skromna wygrana podopiecznych Paulo Fonseki na Stadio Marcantonio Bentegodi. Jedynego gola w 56. minucie meczu zdobył Tijjani Reijnders.
TIJJANI REIJNDERS: "Zaczęło się od szybkiej straty bramki, więc nie tak powinno wyglądać otwarcie meczu. Milan nie może tracić trzech takich samych bramek, to niedopuszczalne. Asysta do Leão? Starałem się znaleźć dla siebie miejsce w środku, ale potem zobaczyłem, że Leão wychodzi do przodu. Jedyny sposób, żeby dostarczyć mu piłkę, to było podanie górą. Na szczęście udało mu się umieścić piłkę w bramce. Faza defensywna? Wiedzieliśmy, że rywale będą wrzucać dużo górnych piłek, to ich mocny punkt. Nie byliśmy wystarczająco uważni, zawsze był ktoś niekryty przy dalszym słupku. Musimy spojrzeć sobie w twarz i zrozumieć nasze błędy. Nie da się wygrać takiego meczu, jeśli się słabo broni".
Latem trzeba będzie pomyśleć o kilku nazwiskach w kontekście wzmocnienia tyłów. Prawy obrońca do pierwszego składu potrzebny na już. Podziękować Calabrii i Florenziemu, a na ich miejsce sprowadzić kogoś, kto posadzi na ławce Emersona. Na środek obrony przydałby się ktoś w miejsce Tomoriego do rywalizacji o skład z Pavloviciem. Jakiś dynamiczny lewonożny stoper, który docelowo utworzyłby duet z Gabbią. Obawiam się jednak, że jeszcze przez jakiś czas będziemy się męczyć z Anglikiem i skład środka obrony nie ulegnie zmianie. Czas Theo w Milanie chyba dobiega końca, więc pewnie pójdziemy po kogoś w jego miejsce. Jeśli zostanie, to przydałoby się w końcu załatwić Francuzowi zastępstwo. Naturalnym wyborem wydaje się Jimenez, który jest małą kopią Theo.
A Pan Holender to Pan Piłkarz
drugich piłek to wczoraj nikt nie zgarniał
Reijnders - podstawowy pomocnik Holandii
Theo (tak wiem), Maignan, Fofana - podstawowi zawodnicy reprezentacji Francji
Pulisic - kapitan reprezentacji USA
Leao - podstawowy zawodnik Portugalii
Morata - podstawowy napastnik Hiszpanii
Jak klub może dysponować takim dorobkiem i sprowadzać takie miernoty do defensywy, oraz na ławkę trenerską? Jak patrzyłem na skład Milanu w meczu z Realem to aż byłem dumny, że mamy takie jednostki. Ale co z tego jakimi indywidualnościami dysponujemy skoro koło zgranej drużyny ta ekipa nawet przez moment nie stała? A jak taki Leao czy Reijnders mają chcieć się rozwijać i grać w tym klubie jak w obronie i u sterów mamy kolesi poziomem imitujących jakieś Coco Jambo Rzym?
Niestety zarząd zapomniał, że bliżej nam do Banter Ery niż do czasów „legendarnych Milanów” a równia jest bardzo pochyła. Żeby się nie okazało, że zmarnujemy ten dobry okres i wrócimy do epoki piłki łupanej.
Jest to sytuacja po prostu totalnie patologiczna. Można mieć najlepszą ofensywę na świecie, ale co z tego, skoro defensywa zniweczy wszystkie wysiłki i pozytywne rzeczy.