HELLAS WERONA – AC MILAN 0:1
Skromna wygrana podopiecznych Paulo Fonseki na Stadio Marcantonio Bentegodi. Jedynego gola w 56. minucie meczu zdobył Tijjani Reijnders.
PAULO FONSECA: "Myślę, że rozegraliśmy dobry mecz. Stworzyliśmy wiele okazji, zawodnicy mieli chęć zwycięstwa, grali zespołowo, ale zabrakło zwycięskiej bramki. Oczywiście brakowało jakości na ostatnich metrach, cały czas byliśmy w strefie przeciwnika. Oddaliśmy chyba 22 strzały, ale żaden nie okazał się decydujący".
Drużynie brakuje przekonania i piłkarskiej złości? "Nie dzisiaj. Dzisiaj zespół chciał wygrać mecz, byliśmy agresywni bez piłki i wiele razy znaleźliśmy się blisko pola karnego Genoi".
Milan buduje dużo akcji, ale odnosi się wrażenie, że brakuje prawdziwego środkowego napastnika? "Myślę, że mamy kilku dobrych napastników. Abraham złapał uraz, Álvaro nie trenował przez cały tydzień. Myślę, że czasami mówimy o napastnikach, ale w naszej grze brakuje również jakości w dośrodkowaniach, strzałach, asystach. Mam całkowite zaufanie do naszych napastników".
Występ Álexa Jiméneza? "Był bardzo dobry. Liberali również, ale było mu trudniej, ponieważ gra na pozycji, gdzie nie ma zbyt wiele miejsca, ale miał boiskową odwagę i odpowiednie nastawienie. Álex rozegrał świetny mecz. Jest młodym piłkarzem, jestem z jego występu usatysfakcjonowany".
Protest kibiców po zakończeniu spotkania? "To normalne, takie rzeczy się zdarzają. Naprawdę chcieliśmy wygrać dla naszych kibiców. Myślę, że wszyscy możemy uznać, że drużyna dała z siebie wszystko, aby wygrać, oczywiście nie jesteśmy zadowoleni z wyniku i rozumiem rozczarowanie fanów".
wyniki dobre tylko wykończenia brakuje
odejdź już dziadu
Jak można było tak spartaczyć ten sezon z taką kadrą to nie mam pojęcia. Wiadomo było, że Fonseca to ogórek, ale czegoś podobnego nie spodziewałem się w koszmarach. Zgodnie z obawami wypadł Pulisic i fartowne zwycięstwa zostały zastąpione przez zasłużone remisy.
I jeszcze ten rozbrajający brak ambicji. Przed półmetkiem sezonu mamy 15 punktów straty do lidera, a ten jeszcze dopatruje się jakichś pozytywów. Ręce nie mają gdzie opadać.
Pełne wyrazy uznania dla Paolo, że odmówił ten chłop to ma klasę i ponownie to udowadnia.
Dla mnie jako kibica to dziwnie tak oglądać celebrację urodzin klubowych bez tego pana ale jako, że znam stan rzeczy to pełen szacun dla niego z pewnością ciężko mu to przyszło, żeby podjąć taką decyzję ale to tylko pokazuję jak bardzo nowy właściciel ma w nosie totalnie klub jego tradycję i legendy, że nawet nie raczył się waszmość pojawić na trybunach.
Boże to jest przykre naprawdę, żeby doprowadzić do takiego stanu, że nawet facet, który spędził w tym klubie całe swoje życie i zaraził tyle mln ludzi miłością do tego klubu nie chcę nawet przyjść za darmo na San Siro..
Mam nadzieję, że na 130lecie ta sytuacja się zmieni i zobaczę Paolo na San Siro.
"Myślę, że rozegraliśmy dobry sezon. Stworzyliśmy wiele okazji, zawodnicy mieli chęć awansu do Ligi Mistrzów, grali zespołowo, ale zabrakło punktów. Oczywiście brakowało jakości w niektórych spotkaniach, jednak cały czas byliśmy niedaleko strefy TOP4.".
Liberali, Camarda i Jimenez dali z siebie tyle ile aktualnie są w stanie. Po prostu (z wyjątkiem tego ostatniego) jeszcze nie ich czas żeby być decydującymi postaciami.
Trudno powiedzieć, że na swoim poziomie nie zagrał Gabbia, próbował też powalczyć Leao, wykreował kilka sytuacji.
Wszystko z siebie dawał Royal, którego wszystko jest po prostu na poziomie którejś ligi polskiej, i raczej nie byłaby to ekstraklasa...
Zaangażowania sporo włożył Chukwueze, za czym kompletnie nie poszła jakość...
Sęk w tym, że jak masz urazy i kilku graczy odsuwasz od zespołu własnymi decyzjami to masz graczy, którzy są słabsi piłkarsko + takich, którzy kompletnie nie są gotowi do gry (Morata, Okafor).
Jak w meczu z Lazio chciał udowodnić, że bez Leao i Theo piłkarze będą biegać odpowiednio więcej to... biegali odpowiednio więcej ale nie było wystarczającej jakości żeby strzelać gole... Dziś było podobnie. Udowodnił, że może wystawić takich, co na niego krzywo nie patrzą ale jakości i zgrania przez to było za mało żeby zdobywać bramki ze słabiutką Genoą...
Jeżeli to był dobry mecz, to ja nie wiem gdzie my zmierzamy...