US LECCE – AC MILAN 2:3. Zespół Conceição przerywa serię trzech porażek, wygrywając bardzo ważny mecz w Lecce. Krstović wpędził Rossonerich w duże kłopoty, Pulisic przywrócił do życia z 0-2 do 3-2
Pierwsza połowa pełna zwrotów akcji i emocji po obu stronach. Zaczął dobrze Milan za sprawą rajdu Jiméneza w 4', po którym wywalczył rzut wolny na 20 metrze. Do piłki podszedł Reijnders, ale jego mocne uderzenie (na raty) obronił Svilar. W 11' odgryzła się Roma, kiedy to Dovbyk — po dwójkowej akcji z Saelemaekersem — trafił w słupek. W 13' pokazał się do kontry Theo, ale jego rajd zatrzymał faulem Hummels. W 16' Milan wyszedł na prowadzenie. Kontra, Fofana na lewo do Moraty, ten oddaje na środek do Fofany, a ten na prawej stronie dostrzega wbiegającego Reijndersa, który bez zastanowienia oddaje strzał z pierwszej piłki — gol. Po chwili kolejna kontra Rossonerich, tym razem to Reijnders rozgrywa na lewo do Jiméneza, a ten po chwili wzdłuż bramki do Moraty, ale ten jednak się myli przy strzale. W 21' ponownie próbował Theo, ale tym razem zza pola karnego, przy czym strzał oddał wprost w Svilara. Milan przeważał i naciskał, ale to Roma zdołała wyrównać. Podanie w pole karne do Dovbyka, ten — mając na plecach Thiawa — piętą odgrywa do Dybali, a ten, niepilnowany, uderza z powietrza nie do obrony. W 31' Roma ponownie zagroziła Milanowi, kiedy to Koné dostał dobre podanie na szesnasty metr, ale na szczęście absolutnie się pogubił. W odpowiedzi Milan miał dwie dobre okazje, w które zaangażowany był Chukwueze. Najpierw wycofał na 11. metr do Reijndersa, ale jego strzał był zbyt lekki, a po chwili z ostrego kąta próbował strzelać, ale zablokował go jeden z defensorów. Tu jednak Nigeryjczyk popełnił błąd, gdyż należało dogrywać do dobrze ustawionego Moraty. W 34' sam na sam ze Svilarem wyszedł Theo, ale uderzył wprost w bramkarza gości. Po chwili zresztą sędzia wskazał pozycję spaloną Moraty, który w tej akcji zgrywał do bocznego obrońcy Milanu. W końcówce mieliśmy gorąco. W polu karnym faulowany był Reijnders, ale sędzia Fabbri nie podyktował rzutu karnego. Postanowił natomiast po chwili pokazać żółtą kartkę Theo za faul na Dybali na środku boiska, Fonsece czerwoną kartkę za pretensje o brak rzutu karnego, a Moracie za dyskusje. W 46' Milan przeprowadził jeszcze jedną akcję, w której ponownie błysnął Chukwueze. Poprowadził piłkę wzdłuż linii końcowej, po czym wyłożył do Reijndersa, ale tego w ostatniej chwili ubiegł Pisilli.
W drugiej połowie wynik nie uległ zmianie, choć były ku temu okazje po obu stronach. W 49' groźną stratę na połowie boiska zaliczył Bennacer. Kontrę Romy kończył Dovbyk, którego strzał na szczęście na rzut rożny sparował Maignan. W 52' kolejny indywidualny rajd Jiméneza, który wywalczył rzut rożny, z którego Milan — w zamieszaniu — miał okazję na gola za sprawą Fofany, ale jego strzał poszybował wysoko nad poprzeczką. Po chwili kontra Milanu, kiedy to Theo przejął piłkę, ale podanie Moraty wzdłuż bramki zostało zablokowane przez graczy Romy. Kilka minut później swoich sił zza pola karnego próbowali Bennacer oraz Chukwueze, ale Svilar w fenomenalnym stylu radził sobie z tymi uderzeniami. W 64' na lewym skrzydle dobrym podaniem uruchomiono Theo, ten wbiegł w pole karne gości, przełożył piłkę sobie do prawej nogi i... oddał zbyt lekki strzał. W 70' niespodziewanie Dovbyk wyszedł sam na sam z Maignanem, ale po pierwsze górą był bramkarz Milanu, po drugie sędzia pokazał pozycję spaloną napastnika. W 78' niezrozumiałe zachowanie defensorów Milanu, którzy zamiast atakować Pisillego, to na 16 metrze rozstąpili się przed nim, co pozwoliło mu wbiec w pole karne i oddać strzał, ale na szczęście obok bramki. W 84' z woleja ponownie próbował Dybala. Na szczęście tym razem strzał zablokował Fofana. Po chwili z narożnika pola karnego mocno uderzył El Shaarawy, ale Maignan był na posterunku. W 88' dośrodkowanie z lewej strony z rzutu wolnego, Shomurodov wygrywa "głowę" i uderza na bramkę, po czym piłka ląduje na poprzeczce. Po chwili okazało się, że Uzbek był na spalonym. W 89' Roma powinna objąć prowadzenie. Dybala świetnie dostrzegł wbiegającego między obrońców Pellegriniego, a ten, w zasadzie będąc oko w oko z Maignanem, strzelił obok bramki. W 91' ponownie Dybala zza pola karnego, ale ponownie niecelnie. W 94' Milan jeszcze atakował i szukał okazji, ale skończyło się na groźnej stracie Bennacera, a kontrę Romy faulem zatrzymał Gabbia. Po chwili arbiter zakończył spotkanie. Milan 1-1 Roma. Obie strony liczyły na więcej, obie będą czuć niedosyt na koniec roku kalendarzowego.
AC MILAN (4-2-3-1): Maignan; Emerson Royal, Gabbia, Thiaw, Theo Hernández; Fofana, Terracciano (46' Bennacer); Chukwueze (61' Abraham), Reijnders, Jiménez; Morata (86' Camarda)
Rezerwowi: Sportiello, Torriani, Calabria, Bennacer, Zeroli, Tomori, Liberali, Pavlović, Bartesaghi, Camarda, Abraham
AS ROMA (3-4-2-1): Svilar; Mancini, Hummels (46' Celik), N'Dicka; Saelemaekers (79' El Shaarawy), Kone (46' Pellegrini), Paredes, Angelino; Dybala, Pisilli; Dovbyk (86' Shomurodov)
Rezerwowi: De Marzi, Marin, Pellegrini, Abdulhamid, Shomurodov, Soulé, Celik, Hermoso, Dahl, Le Fee, Baldanzi, Zalewski, Sangare, El Shaarawy
Bramki: Reijnders 16', Dybala 23'
Żółte kartki: Kone 4', Hummels 13', Theo 43', Morata 44', Paredes 67', Celik 71', Reijnders 82', Gabbia 90+4'
Arbiter główny: Michael Fabbri (Ravenna)
Miejsce: San Siro (Mediolan)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
Ofensywa Reijnders, przed nim Morata-Abraham
Boki ofensywnie grający Theo i Jimenez
A środek Fofana, Terracciano + młody
Te ich kandydatury, to są mniej niż pożal się Boże.
ps, liczę że ten komentarz się słabo zestarzeje.
Maignan; Jimenez, Gabbia, Thiaw, Theo Hernandez; Fofana, Terracciano; Chukwueze, Reijnders, Morata; Abraham.
Obyśmy przepchnęli trzy punkty, bo to ostatni dzwonek, żeby na poważnie gonić top4.
...wyleci z drużyną do Arabii Saudyjskiej na superpuchar
Jedyne co mógł jeszcze zrobić, to wystawić Calabrię albo nawet Tomoriego za tego biegającego mema.
Leao jest kontuzjowany. Fonseca ma do dyspozycji tylko Chukwueze ze skrzydłowych, bo reszta albo się leczy albo jest tuż po leczeniu. Ewentualnie mógłby Moratę dać na bok, a Abrahama na ŚN. W każdym razie przesunięcie Jimeneza na skrzydło jest w jakiś sposób uzasadnione. Poza tym, Fonseca nie zmieni ustawienia na 4-3-3, bo to beton, którego komputer pokładowy pokazuje error, jak ma rozrysować coś innego niż 4-2-3-1.
Przy tych zawodnikach, jakich ma dostępnych, chłop ustawił ich prawie optymalnie. Jak gardzę jego warsztatem, tak za ten dobór piłkarzy bym się go serio nie czepiał.