Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
W wywiadzie dla Adnkronos Arrgio Sacchi, czyli legendarny trener Milanu, niespodziewanie poinformował, że zastanawia się nad wznowieniem kariery szkoleniowca. 78-latek powiedział:
"Myślę o powrocie do trenowania, we Włoszech lub za granicą. Nie ma jednak pojęcia, jaka może być moja następna drużyna. Mam wiele propozycji, ale czy to będzie włoski klub? Nie wiem. Za bardzo kocham ten kraj, tylko mam jedną wadę. Mówię to, co myślę, więc czasami muszę powiedzieć coś przykrego. Staram się tego unikać. Proszą mnie, abym poleciał trenować na przykład do Brazylii, Argentyny, Hiszpanii i wielu innych krajów".
Po raz ostatni Sacchi był trenerem w 2001 roku, gdy zaliczył krótki epizod w Parmie. Następnie pełnił funkcje dyrektorskie i kierownicze właśnie w Parmie, Realu Madryt i młodzieżowych reprezentacjach Włoch (do 2014 roku).
Aktualizacja: Sacchi w rozmowie z La Gazettą dello Sport odniósł się do wyżej wymienionych słów, twierdząc, że zostały źle zinterpretowane: "Żartujecie? Poświęciłem całe swoje życie piłce nożnej, ale teraz, mając siedemdziesiąt osiem lat, jak mogę myśleć o powrocie na ławkę? Nie jestem szalony. To wynik nieporozumienia. Mówiłem, że często odbieram telefony z Brazylii, Argentyny czy Hiszpanii, proszą mnie o komentarze do tego czy innego meczu, opinie na temat tego czy innego zawodnika. Jestem „chory” na piłkę nożną, wiecie: dałem z siebie wszystko dla tego sportu i gdybym mógł, zrobiłbym wszystko, żeby go ulepszyć. Jednak mówię wam jasno, nie mam zamiaru znowu być trenerem. Ostatni raz pracowałem w Parmie w 2001 roku i wtedy powiedziałem sobie dość".
Niech wraca i zarabia szmalc u Arabów.
Chłop poza obiegiem od ponad 20 lat, mikrocykle rodem ze szkoły nieodżałowanego Franza Smudy...niech on już plecie głupoty do gazet